Jak podaje Bloomberg, w piątek cena akcji Tesli zmniejszyła się do 322,40 USD, co oznacza 7,2 proc. spadek. Kosztowało to ekscentrycznego miliardera 900 mln dolarów.
W 2018 roku, który jak przyznawał sam Musk, był najgorszym rokiem w historii firmy, Tesla zwiększyła zatrudnienie o 30 proc. To, powiedział, "więcej, niż możemy utrzymać", dlatego podjęto decyzję o redukcji zatrudnienia o 7 proc. Pracę straci 3 tys. osób.
W tym samym roku firma obniżyła ceny Modelu 3 (najtańszego), aby częściowo zrekompensować zmniejszenie o 60 proc. ulgi podatkowej w USA, co miało zachęcić kupujących.
Do tej pory najtańsza dostępna wersja samochodu kosztowała 44 tys. dolarów. Musk zapowiada, że produkcja wzrośnie w ciągu najbliższych kilku miesięcy, więc firma będzie musiała sprzedawać tańsze warianty Modelu 3.
Jeszcze w maju 2018 r. Musk napisał na Twitterze, że jeśli Tesla od razu będzie oferować wersję sedana 3 za 35 tys. dolarów, firma "straci pieniądze i umrze".
Problemem dla Tesli jest też rosnąca konkurencja. Producenci tradycyjnych samochodów wprowadzają na rynek coraz więcej aut elektrycznych.
Do 2025 roku Audi wraz z E-Tron i Volkswagen AG, planuje wprowadzić na rynek ponad 50 pojazdów całkowicie napędzanych energią elektryczną.
Zapowiadane zwolnienie 3 tys. pracowników to kolejna duża redukcja etatów w Tesli. W czerwcu 2018 r. Musk zwolnił 9 proc. pracowników.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl