Internetowy serwis "Faktu" zauważa, że coraz więcej transakcji finalizujemy płatnościami cyfrowymi. Powołuje się na raport "Preferencje płatnicze Polaków 2024", z którego wynika, ze blisko 75 proc. badanych regularnie płaci: kartą, telefonem lub zegarkiem. To wzrost o prawie 5 pp. w porównaniu do wyników badania z lipca 2022 r.
UE chce lepiej chronić gotówkę
Unia Europejska zdaje sobie jednak sprawę, że nie wszędzie jeszcze upowszechniły się transakcje bezgotówkowe. Dlatego też jej instytucje stoją na stanowisku, że dostęp do gotówki powinien być jak najszerszy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie chcą również zapewnić lepszy dostęp do gotówki wszystkim obywatelom, zwłaszcza tym na obszarach oddalonych lub wiejskich – przekazał Parlament Europejski.
Szczególnie że, jak już pisaliśmy w money.pl, wojnę gotówce wypowiedziały banki. Na początku roku kilka komercyjnych instytucji podniosło opłaty za np. wypłatę pieniędzy BLIK-iem z bankomatów. Jak przekonywali eksperci, w ten sposób przerzucają część kosztów związanych z obsługą na klientów.
Ekonomista: gotówka jest niezbędna
"Fakt" poprosił o ocenę szefa Centrum im. Adama Smitha Andrzeja Sadowskiego. Ten w odpowiedzi stwierdził, że jeszcze 20 lat temu był nacisk na gospodarkę, by ta dopuszczała więcej transakcji kartami i płatności elektronicznych. Przykład? Specjalne naklejki w sklepach informujące, że na danym stoisku można płacić kartą. – Teraz ten trend się odwrócił – stwierdza ekspert.
– Po pierwsze, możliwość korzystania z gotówki to jedno z praw obywatelskich, którego państwo nie może ograniczać. Poza tym w przypadku krachu płatności elektronicznych z powodu ataku hakerów lub awarii gotówka okaże się niezbędna – wyjaśnia Andrzej Sadowski.