"Na przedniej stronie banknotu znajduje się portret Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, wizerunek Orderu Orła Białego i Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Na stronie odwrotnej zaprezentowano budynek Muzeum Powstania Warszawskiego, tłum strajkujących osób w Stoczni Gdańskiej w latach 80. XX w., napis SOLIDARNOŚĆ oraz widok Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu " - opisał w komunikacie NBP.
Z kolei na rewersie złotej monety znajduje się portret Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego, wizerunek Orderu Orła Białego oraz Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. A na awersie budynek Muzeum Powstania Warszawskiego, tłum strajkujących osób w Stoczni Gdańskiej w latach 80. XX w., napis SOLIDARNOŚĆ oraz widok Polskiego Cmentarza Wojennego w Katyniu.
Banknot kolekcjonerski zostanie wyemitowany w nakładzie do 80 tys. sztuk i będzie można go nabyć w cenie 100 zł brutto. Z kolei nakład złotej monety wyniesie do 1500 sztuk, a cena – 9,5 tys. zł brutto. Banknoty i monety kolekcjonerskie będą do kupienia w Oddziałach Okręgowych NBP i sklepie internetowym NBP Kolekcjoner.
NBP chętnie emituje nowe kolekcje
Banknotami kolekcjonerskimi można posługiwać się w transakcjach handlowych. Są pełnoprawnym środkiem płatniczym. Jednak nie warto tego robić, bo monety i banknoty kolekcjonerskie osiągają na rynku kolekcjonerskim wartość wyższą od nominału.
NBP chętnie emituje nowe kolekcje. Zdaniem niektórych kolekcjonerów nawet zbyt chętnie. Bank dużą liczbę emisji tłumaczył jednak chęcią upamiętniania ważnych dla Polski historycznych rocznic i postaci. Tymczasem im więcej kolekcji na rynku, tym mniej w przyszłości będą warte.
W projekcie brakuje umiaru
Sama idea powstania banknotu nie spotkała się z krytyką, ale jego projekt już tak. W mediach społecznościowych internauci zwrócili uwagę na przesadnie dużo elementów graficznych, które na nim umieszczono. Ich zdaniem w projekcie brakuje przede wszystkim umiaru. Zwrócili uwagę także na to, że znalazł się na nim nawet betonowy słupek znajdujący się przed pałacem prezydenckim w Warszawie.
Aktywista Jan Śpiewak porównał m.in. projekt z tymi, które powstawały w przeszłości. "IV RP vs PRL". - ocenił. Z kolei rysownik, twórca komiksów i satyryk Andrzej Rysuje, czyli Andrzej Milewski, dosadnie podsumował: "Bitwy pod Grunwaldem najbardziej mi na tym banknocie brakuje".