Inflacja w sierpniu wyniosła w Polsce 10,1 proc. rok do roku - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny. Tym samym potwierdził tzw. szybki odczyt opublikowany ostatniego dnia sierpnia. Dane za lipiec wskazywały, że inflacja wynosi 10,8 proc., najnowsze parametry potwierdzają więc, że tempo utraty wartości pieniądza spada. GUS podał też, że inflacja w porównaniu z poprzednim miesiącem nie zmieniła się.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Inflacja jednocyfrowa? Na to czeka Adam Glapiński
Sierpniowy odczyt jest kluczowy, bo Polska znajduje się u progu spadku inflacji do poziomu jednocyfrowego. Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński twierdzi nawet, że wie, jaka będzie inflacja za wrzesień. Podczas ostatniej konferencji Rady Polityki stwierdził, że odczyt za dziewiąty miesiąc roku wyniesie "prawdopodobnie nieco powyżej 8,5 proc.".
To właśnie spadająca inflacja była głównym powodem obniżenia stóp procentowych. Na ostatnim posiedzeniu RPP obniżyła je z poziomu 6,75 do 6 proc. Jeśli jednak inflacja dalej będzie spadać - i to szybko - da to teoretyczne podstawy do rozważenia kolejnej obniżki stóp procentowych.
Żywność wciąż drożeje na potęgę
Dane GUS, publikowane w połowie miesiąca, to nie tylko korekta wcześniejszego komunikatu. Statystycy publikują bowiem szczegółową tabelę, która pozwala ocenić, jak zmieniały się ceny w poszczególnych kategoriach produktów.
Pierwsze, co rzuca się w oczy po przejrzeniu raportu GUS to silniejszy wzrost cen usług. Te rok do roku podrożały o 11,1 proc. Towary - o 9,8 proc. W drugim wypadku możemy zatem mówić o wartości jednocyfrowej, ale tak naprawdę kluczowe są szczegóły. A te wskazują, że tam, gdzie Polacy chcieliby widzieć niską inflację, ta wciąż jest całkiem wysoka.
Żywność i napoje podrożały bowiem o 12,7 proc. To tempo wciąż może niepokoić. O 12 proc. podrożało też użytkowanie mieszkania i nośniki energii. Największe wzrosty odnotowały edukacja (13,5 proc.), restauracje i hotele (13,3 proc.), więcej płacimy za zdrowie (9,7 proc.).
Energia cieplna droższa o kilkadziesiąt procent. Prąd niewiele mniej
Tabela GUS pozwala zagłębić się w dane jeszcze bardziej. I tak jeśli chodzi o żywność, to wciąż mamy sporo produktów, które podrożały o kilkanaście procent. I to właśnie w tego typu wzrostach kryją się najgorsze informacje dla Polaków. Pieczywo podrożało o 10,9 proc., makarony o 14,1 proc., mięso wieprzowe o 16,4 proc., wędliny o 15 proc., śmietana o 14,9 proc. Znacząco podrożały też jaja - o 19,2 proc., warzywa o 18 proc. Wyraźnie podrożała nawet herbata (16,6) i kawa (13,8), soki (16,8).
Uwagę zwraca też pozycja "energia cieplna". Tu wzrost jest rekordowy dla całej tabeli - wynosi 36,1 proc. Energia elektryczna również podrożała w sposób znaczący - o 22,3 proc.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl