W piątek, 28 czerwca 2024 roku, japoński rząd ogłosił nominację tzw. czołowego dyplomaty ds. walutowych. Decyzja ta zbiegła się z dramatycznym osłabieniem jena, który osiągnął najniższy kurs w stosunku do dolara amerykańskiego od 38 lat. W piątek, 28 czerwca, jen osiągnął kurs 161,27 za dolara, co stanowi jego najsłabszą pozycję od 1986 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jen słabnie. Możliwa interwencja
Atsushi Mimura, specjalista w dziedzinie regulacji finansowych zastąpi na stanowisku Masato Kandę. Warto przypomnieć, że to właśnie Kanda zainicjował w bieżącym roku największą w historii interwencję skupu jenów oraz aktywnie przeciwdziałał spekulantom dążącym do nadmiernego osłabienia japońskiej waluty. Dlatego też zmiana na stanowisku nasila spekulacje dotyczące potencjalnej interwencji Tokio na rynku walutowym.
Osłabienie jena ma poważne konsekwencje dla japońskiej gospodarki. Z jednej strony przynosi korzyści eksporterom, z drugiej jednak stanowi źródło problemów czysto politycznych. Słabsza waluta krajowa przekłada się na wzrost kosztów importu, co z kolei nasila presję inflacyjną i negatywnie wpływa na budżety gospodarstw domowych.
Minister finansów, Shunichi Suzuki, wyraził oficjalne stanowisko rządu podczas piątkowej konferencji prasowej. Podkreślił, że "nadmierna zmienność na rynku walutowym jest niepożądana" i zapewnił, że władze "zareagują odpowiednio" na takie ruchy. Suzuki dodał, że rząd jest "głęboko zaniepokojony" wpływem "szybkich i jednostronnych" zmian kursu jena na gospodarkę kraju.
Presja na japońskie władze, by powstrzymać gwałtowne spadki wartości jena, nasila się w miarę jak inwestorzy koncentrują się na rozbieżności stóp procentowych między Japonią a Stanami Zjednoczonymi. Ta sytuacja stawia przed japońskimi decydentami trudne wyzwanie - muszą oni znaleźć równowagę między wsparciem dla eksporterów a ochroną gospodarstw domowych przed rosnącymi kosztami życia.
Presja na jena może się utrzymać
Eksperci rynkowi przewidują, że kolejna granica interwencji władz japońskich może znajdować się w okolicach 164,50 jenów za dolara. Daisaku Ueno, główny strateg walutowy w Mitsubishi UFJ Morgan Stanley Securities, sugeruje, że "jeśli władze chcą zapobiec przekroczeniu tego progu, prawdopodobnie podejmą działania, zanim waluta osiągnie ten poziom".
Sytuacja japońskiej waluty pozostaje ściśle związana z globalnym otoczeniem makroekonomicznym. Rozbieżności w polityce monetarnej między Bankiem Japonii a innymi głównymi bankami centralnymi, w szczególności Rezerwą Federalną USA, nadal wywierają presję na jena. W miarę jak globalne stopy procentowe pozostają na podwyższonym poziomie, gdy jednocześnie Bank Japonii utrzymuje ultra-luźną politykę monetarną, presja na osłabienie jena może się utrzymywać.