W piątek wieczorem dolar wyceniany był na 4,91 zł. Jak pisze portal fxmag.pl, amerykańska waluta wyznaczyła historyczne szczyty. "Złoty tracił jednak zauważalnie również na pozostałych zestawieniach, gdzie kurs CHF/PLN przekroczył zakres 5 PLN" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordowy kurs dolara względem złotego
Ostatnia sesja w tygodniu przyniosła zdecydowane umocnienie dolara, co ma związek m.in. z zaostrzeniem polityki przez bank centralny USA. Po ostatniej decyzji Fed o trzeciej z rzędu podwyżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych amerykańskie giełdy odnotowały gwałtowne spadki, a w czwartek ta sytuacja odbiła się na notowaniach giełd w Azji i w Europie.
Konsekwencje dla Polski
Jak zauważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista domu maklerskiego XTB, w ostatnich miesiącach wśród inwestorów modna była teoria, że amerykański bank centralny zawaha się i być może nawet zawróci z obranej drogi, czyli zrezygnuje z zacieśniania polityki monetarnej poprzez podwyżki stóp i wyzbywanie się gromadzonych wcześniej aktywów, co w krótkim terminie bardzo boleśnie odczuwają giełdy.
- Ostatnie posiedzenie powinno pozbawić inwestorów wszelkich złudzeń - mówił w Kwiecień i podkreślił, że szef FED Jerome Powell nie dał choćby cienia nadziei tym, którzy liczyli na luzowanie polityki. Jego zdaniem wnioski powinni wyciągać nie tylko giełdowi gracze, ale też szef NBP Adam Glapiński.
Wzmacniający się dolar to duży problem dla polskiej gospodarki - oznacza m.in. rosnące ceny surowców. Dodatkowo w naszej gospodarce - w opinii Kwietnia - nie widać sygnału, by się ona schładzała. A to mogłoby dawać nadzieje, że inflacja sama zacznie "powolnie dryfować" w kierunku inflacyjnego celu. Przypomnijmy: NBP ma dążyć do inflacji na poziomie 2,5 proc., mamy ją obecnie 16-procentową.
- Wnioski dla RPP są moim zdaniem oczywiste: należy zakopać zapowiedzi zakończenia cyklu podwyżek stóp głęboko pod ziemią i być otwartym na jego kontynuację do czasu upewnienia się, że presja inflacyjna zaczyna słabnąć. W przeciwnym razie w tak niekorzystnym otoczeniu (ponowny wzrost premii za ryzyko związany z eskalacją konfliktu przez Moskwę - red.) presja na złotego może się dodatkowo nasilać - stwierdza Kwiecień.