Na eurodolarze mieliśmy co prawda w środę w minimach zejście do 1,1182, a teraz sytuujemy się przy 1,1225-30 – ale nie znaczy to, by zostały rozstrzygnięte jakieś fundamentalne, zasadnicze kwestie.
W gruncie rzeczy od około miesiąca mamy konsolidację, której nie rozstrzygnęło wrześniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej. Z jednej strony było gołębie, bo zmniejszyły się oczekiwania co do wysokości stóp w przyszłych kwartałach i latach, z drugiej zaś – miało w sobie akcent jastrzębi, bo jednak przyznano, że zwiększyła się liczba argumentów za podwyżką.
W środę mieliśmy parę ciekawych wiadomości późnym wieczorem. Wciąż nie jest jasna sytuacja wokół Deutsche Banku – jego prezes zapewnił, że instytucja ta nie potrzebuje pomocy państwowej czy prywatnej, podczas gdy media kolportowały wiadomość o tym, że rząd niemiecki potajemnie przygotowuje wariant ratunkowy. Rząd Niemiec jednak zdementował te informacje i to poprzez specjalne oświadczenie resortu finansów.
Do gry wkroczył też nieoczekiwanie Yigit Bulut, doradca Erdogana, prezydenta Turcji. Zaproponował on na Twitterze, aby specjalny fundusz przejął DB i uczynił go bankiem tureckim. Można to uznać raczej za prowokację czy akcent humorystyczny, ale teraz demonstrację pewności siebie przez Turcję.
Inna wiadomość dotyczy OPEC – ustalono cięcie dziennego limitu wydobycia do 32,5 mln baryłek. Rodzi się oczywiście pytanie, czy granica ta będzie przestrzegana przez państwa kartelu. Szczegóły ustaleń opublikowane zostaną 30 listopada. Na razie ropa stoi (WTI) po ok. 47,14 dolara za baryłkę, a więc znacznie podrożała w ciągu wczorajszej sesji.
O 9:00 poznamy sierpniową dynamikę sprzedaży detalicznej w Hiszpanii, o 9:55 niemieckie bezrobocie za wrzesień, zaś o 14:30 ważny odczyt z USA – mianowicie finalną dynamikę PKB. Prognoza wyniku annualizowanego za drugi kwartał to 1,3 proc., poprzedni rezultat to 0,8 proc. Z innych informacji mamy też wskaźniki koniunktury gospodarczej w Eurolandzie (o 11:00) i niemiecką inflację CPI (o 14:00). Do tego publicznie wypowiedzą się przedstawiciele Fed: Harker (o 11:00), Lockhart (o 14:50, jest on nastawiony dość jastrzębio), Powell (o 16:00) i Kashkari (o 20:00).
Rynek krajowy
Nie ma dziś danych makroekonomicznych z Polski. Kurs pary EUR/PLN to ok. 4,2955-60. Jak na ostatnie dni jest dość wysoki, można odnieść wrażenie, że proces umacniania złotego wyhamował, a wsparciem jest mniej więcej rejon 4,2730-50. Wymowny byłby powrót ponad 4,31.
Na USD/PLN widzimy 3,8255 – ale wczoraj otarliśmy się nawet o 3,84, gdy dolar zyskał na wartości. Na GBP/PLN widzimy nieco mniej niż 4,98. W ostatnich dnia wykres dobijał tu do 4,9340-50, ale powoli zawracamy. Charakterystyczny opór to oczywiście 5 zł.