W nocy nadeszła informacja, że obecna wiarygodność kredytowa USA, będąca na najwyższym poziomie AAA, może zostać obniżona do D. W rozmowie z agencją Reutera John Chambers, dyrektor zarządzający Standard & Poor's Ratings Services (S&P) powiedział, że stanie się tak jeśli na początku sierpnia nie zostanie wykupiony zapadający wówczas dług.
Problem wziął się stąd, że bez podwyższenia ustawowego progu zadłużenia przez kongres, USA mogą nie być w stanie wykupić zapadających 4 sierpnia bonów skarbowych o wartości 40 mld USD. W związku z tym, że obecnie został już osiągnięty ustawowy próg zadłużenia, sekretarz skarbu USA Timothy Geithner zawiesił inwestycje w fundusze emerytalne i rentowe pracowników administracji, co ma umożliwić spłatę bieżących należności do 2 sierpnia bez zaciągania nowych długów.
Pierwsze emocje wokół greckiego planu oszczędnościowego nieco osłabły. Poparło go 155 członków parlamentu, a przeciw było 138. Głosowanie nie odbyło się bez sygnałów, które nerwowo poruszały rynkiem. Po ogłoszeniu wyników, po godzinie 15:00, kurs EUR/USD ustabilizował się i utrzymał tendencję wzrostową do godzin porannych, docierając powyżej poziomu 1,4500. Euro w stosunku do dolara znajduje się na najwyższym poziomie od niemal trzech tygodni.
Wczoraj zostało dodatkowo wsparte informacjami o przewidywanym podniesieniu stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, celem ukrócenia rosnącej w strefie euro inflacji. Decyzja na ten temat zapadnie dokładnie za tydzień w czwartek. Tymczasem dzisiaj czeka nas drugie głosowanie w greckim parlamencie, mające na celu uchwalenie ustawy implementacyjnej, która dotyczy uruchomienia poszczególnych środków budżetowych oraz prywatyzacji części aktywów państwowych. Otworzy to drogę do przyznania pogrążonej w kryzysie Grecji kolejnej transzy międzynarodowej pomocy. Rynek przewiduje bezproblemowe zakończenie tego głosowania, stąd na giełdach panują pozytywne nastroje.
Na fali wydarzeń międzynarodowych złoty zyskiwał wczoraj w stosunku do głównych walut. Kurs EUR/PLN powrócił pod poziom 4 złotych i dziś rano wynosił 3,9820. Krajowa waluta umacnia się już 4 dzień z kolei wobec dolara amerykańskiego, schodząc poniżej poziomu 2,7450. Taniał także frank szwajcarski, który jeszcze na początku tygodnia kosztował 3,38 zł, a dziś walczy o zejście poniżej poziomu 3,3000. Złotemu pomogła wczorajsza rewizja bilansu płatniczego, która przyniosła korektę deficytu do poziomu 4,5 procent PKB.