Na wykresie BOSSAUSD ważnym oporem okazała się psychologiczna bariera 80 pkt., która nie przepuściła strony popytowej, czego rezultatem jest spadek notowań w kolejnych dniach i zbliżenie się do poziomu 79 pkt.
Odreagowanie to widać także na wykresie eurodolara, Kurs tej pary walutowej otarł się pod koniec maja o poziom 1,15, jednak ostatnie dni przyniosły na tym rynku wzrosty, a dzisiaj rano przekroczony został poziom 1,17.
Ruch ten w pewnej mierze wynikał z kwestii technicznych, a częściowo był wywołany łagodzącym tonem polityków włoskich, którzy utworzyli koalicję. Co prawda inwestorów martwią ich wybujałe plany wydatków budżetowych, jednak pocieszeniem są zapewnienia o braku zamiaru opuszczania strefy euro.
W obliczu ważnych wydarzeń politycznych w Europie, praktycznie bez echa na rynku walutowym przeszły dobre dane z amerykańskiego rynku pracy, które pojawiły się pod koniec minionego tygodnia. Niemniej, Stany Zjednoczone w najbliższych dniach z powrotem znajdą się w centrum uwagi inwestorów ze względu na zbliżające się posiedzenie Fed i decyzję w sprawie poziomu stóp procentowych. Oczekiwana jest czerwcowa podwyżka stóp, jednak w sporej mierze jest ona już uwzględniona w cenach.
Dzisiaj rano nieźle radzi sobie także australijski dolar. Co prawda kurs AUD/USD delikatnie spada, jednak odreagowuje on wczorajszą wyraźną zwyżkę. RBA już po raz 22. z rzędu pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, jednak jego retoryka była optymistyczna i wskazywała na możliwe przyspieszenie dynamiki wzrostu gospodarczego w tym kraju.