Tym razem wygląda na to, że Bank Anglii posłuchał nie rynku, a ekonomistów, których zdaniem bank centralny nie ma obecnie pełnych informacji do tego, aby móc decydować o cięciu stóp procentowych.
Interesująco wyglądał dzisiejszy rozkład głosów – za obniżką o 25 p.b. do 0,25 proc. głosował tylko ultra-gołębi Vlieghe – co pokazuje, że przeważająca większość członków MPC woli dokładniej pochylić się nad trudnymi decyzjami biorąc pod uwagę złożoność sytuacji po brexitowym referendum.
Przyznano, że dyskutowano nad wieloma rozwiązaniami, w tym też tym jak zamortyzować negatywny wpływ wyniku wspomnianego głosowania dla gospodarki. Konkretna decyzja może zapaść w sierpniu, ale i też później. Pytanie, czy BOE wykorzysta, któryś z dotychczasowych szablonów – cięcie stóp, program QE, ułatwienia kredytowe dla małych i średnich firm – czy też wypracuje coś nowego. Efektywność programu QE pozostaje dość dyskusyjna, a uwzględniając cięcie stóp procentowych należy brać też pod uwagę wpływ tego działania na sektor bankowy, czy też fakt mocnej przeceny funta, która siłą rzeczy podbije inflację (na co zwrócił uwagę BOE). Reasumując – opcje pozostają na stole, co daje paliwa do dalszych spekulacji.
Kurs funta po pierwszej wzrostowej reakcji na informacje z BOE, w kolejnych godzinach zaczął się korygować. Niemniej nadal jest to dzisiaj najsilniejsza waluta z grupy G-10. Na przeciwległym biegunie jest NZD, któremu zaszkodziły spekulacje niewykluczające możliwości poluzowania polityki przez RBNZ w sierpniu, w kontekście zaplanowanej na 21 lipca publikacji raportu banku centralnego nt. polityki monetarnej. Warto też pamiętać, że w nocy mamy publikacje istotnych danych z Chin, na które waluty Antypodów są wrażliwe.
Układ techniczny GBP/NZD wygląda ciekawie nie tylko przez pryzmat dziennych wskaźników. Spora biała świeca wskazuje też na duży impet ruchu, co może zwiększać szanse na testowanie oporów z końca czerwca przy 1,90.
Ciekawy układ mamy na koszyku handlowym funta, który wylicza Bank Anglii. Potwierdziły się scenariusze z początku tygodnia, kiedy to zwracaliśmy uwagę na precyzyjne odbicie od okolic 77,7 pkt., które stanowią minimum z marca 2013 r. Teoretycznie korekta wzrostowa może być dalej rozbudowywana w najbliższych tygodniach wraz z próbą zamknięcia luki 79,7-81,8 pkt., jaka została utworzona w ostatnim tygodniu czerwca.