Wrześniowy raport z rynku pracy USA był rozczarowaniem na całej linii, jednak rynek dość szybko otrząsnął się w szoku i postarał się wyciągnąć strzępy optymizmu.
NFP był dość słaby, by odsunąć dalej podwyżki Fed, ale nie na tyle rozczarowujący, by utracić wiarę w siłę ożywienia gospodarki.
We wrześniu w sektorze pozarolniczym przybyło 142 tys. miejsc pracy przy prognozie 200 tys. Dodatkowo dane za poprzednie dwa miesiące zrewidowano w dół łącznie o 59 tys. Dynamika płac zwolniła z 2,4 proc. r/r do 2,2 proc. Złe dane wstępnie przyniosły tąpnięcie na rynku akcji i przecenę USD. Ale indeksy na Wall Street ostatecznie wyciągnęły się nad kreskę, a USD odrobił straty wobec EUR i JPY, ale dalej słabnie względem walut rynków wschodzących (TRY, ZAR, NXN) i surowcowych: AUD, NZD, CAD, NOK.
Raport z rynku pracy całkowicie wykluczył podwyżkę Fed w październiku, a grudniowy ruch postawił pod dużym znakiem zapytania umacniając rynkowe oczekiwania koło marca 2016 r. USD w rezultacie zaczął tracić, jednakże rynek akcji w USA podtrzymał oczekiwania solidnego wzrostu gospodarczego USA, co pozwoliło na powrót wzrostów indeksów. Nie było też ekstrapolacji problemów USA na resztę globalnej gospodarki, co uchroniło waluty surowcowe i emerging markets.
Mimo to „gryzie się" to z odbiorem przez rynek „gołębiej pauzy" Fed na wrześniowym posiedzeniu, gdzie odroczenie podwyżki zostało odebrane jako przyczynek do wzrostu obaw o słabniecie globalnego ożywienia (z wyróżnieniem Chin)
. Zatem dla ryzykownych aktywów mamy dobrą wiadomość w opóźnieniu normalizacji Fed, ale złą w postaci hamowania wzrostu w USA, a może i na całym świecie - dziś Bank Światowy ściął prognozy wzrostu dla państw z Azji Wschodniej z dynamiką Chin zrewidowaną do 6,9 proc. z 7,1 proc. w 2015 r. Który czynnik jest silniejszy i w rezultacie który kierunek dla ryzykownych aktywów wygra? To jest obecnie największa zagadka dla rynku i dlatego niewykluczone, że inwestorzy pozostaną w relatywne dobrym nastroju i zachowywać się, jakby nic się nie stało.
Nowy weekend przynosi nowe wydarzenia, choć zaczynamy od słabych akcentów. W Europie startujemy z rewizją PMI dla sektora usługowego (do 10:00), które na Starym Kontynencie znaczą mało. Sprzedaż detaliczna ze strefy euro za sierpień (11:00) również nie stanowi silnego czynnika dla euro. Funt w końcu odzyskuje siły po słabym wrześniu i są spore szanse na podtrzymanie tendencji, stąd ważny będzie PMI dla usług za wrzesień (10:30), szczególnie po pozytywnych niespodziankach z przemysłu i budownictwa w tym tygodniu. ISM dla usług z USA (16:00) jest obciążony ryzykiem rozczarowania podobnie, jak w ubiegłym tygodniu jego odpowiednik z przemysłu. I choć teraz dla nikogo nie będzie to niespodzianką, to wciąż może poddać USD pod presję.
W nocy głównym wydarzeniem jest decyzja RBA (5:30). Przy braku podwyżki stóp procentowych Fed we wrześniu maleje presja na utrzymanie nisko AUD/USD. Na taki scenariusz nieformalnie liczył Bank Rezerwy Australii i teraz piłka jest po ich stronie. Jakkolwiek szanse na cięcie stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu oceniamy za bardzo niskie (rynek wycenia ryzyko na 8 proc.), niewykluczony jest gołębi komunikat z naciskiem na ryzyko spowolnienia Chin.