Dzień wolny w USA i związany z tym brak tamtejszych inwestorów, jak również brak zaplanowanych ważniejszych publikacji makroekonomicznych sprawia, że z godziny na godzinę obroty i zmienność na rynkach finansowych powinny być coraz mniejsze.
Wydarzeniem poniedziałku na rynkach globalnych jest ponowne otwarcie chińskich giełd po długim weekendzie (w czwartek i piątek były one zamknięte). Powrót ten nie był najlepszy. Indeks Shanghai Composite wprawdzie przez większość handlu pozostawał na plusach, ale w końcówce podaż przycisnęła i ostatecznie zamknął on dzień spadkiem o 2,5 proc. Indeks SCI300, który grupuje największe spółki notowane na giełdach w Szanghaju i Shenzhen, stracił natomiast 3,4 proc.
Spadki w Chinach nie zrobiły jednak dużego wrażenia. Być może globalni inwestorzy za dobrą monetę wzięli to, że przecena nie była dużo głębsza? Stąd też nastroje na giełdach w Azji były mieszane (np. japoński indeks Nikkei odbił w górę 0,4 proc.), a giełdy w Europie rozpoczęły dzień od wzrostów. W tym ostatnim przypadku wzrosty są dodatkowo odreagowaniem piątkowej mocnej wyprzedaży.
Stosunkowo spokojnie jest również na rynku surowcowym, gdzie można zaobserwować albo wahania wokół zamknięcia z piątku albo, tak jak w przypadku miedzi, ma miejsce wzrostowe odbicie.
Tradycyjnie już najbardziej wstrzemięźliwie reaguje rynek walutowy. Kurs EUR/USD, który praktycznie nie przejął się piątkowymi danymi z amerykańskiego rynku pracy, obecnie stoi w miejscu. O godzinie 09:53 testował on poziom 1,1153. Niewielkie odbicie ma miejsce natomiast na wykresach GBP/USD i USD/JPY, które to pary ostatnio systematycznie spadały.
Na notowania euro nie miała dziś wpływu poranna publikacja danych z Niemiec. W lipcu produkcja przemysłowa w tym kraju wprawdzie wzrosła o 0,7 proc. w relacji miesięcznej, po tym jak w czerwcu spadła ona o 0,9 proc. Był to jednak wzrost niższy od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 1,1 proc. miesiąc do miesiąca.
Można podejrzewać, że tak samo znaczącego wpływu na notowania wspólnej waluty nie będzie miał wrześniowy odczyt indeksu Sentix dla całej strefy euro. Oczekuje się, że obniży się on do 16,2 pkt. z poziomu 18,4 pkt. miesiąc wcześniej. Dane będą opublikowane o godzinie 10:30.
Ograniczone wahania na głównych parach sprawiają, że niewiele też dzieje się na złotym. Rano lekko umacnia się on do euro, dolara i szwajcarskiego franka, za które to waluty trzeba odpowiednio zapłacić 4,2210 zł, 3,7830 zł i 3,8905 zł. Mając na uwadze uwarunkowania dzisiejszego dnia, a także równie niewielkie wahania na rynku EUR/USD, do końca handlu nie należy oczekiwać istotnych zmian w kursach wymienionych walut.