Wstępnie niepokojące sygnały nadchodzą ostatnio z Niemiec - o tym już parę razy pisaliśmy, analizując dane takie jak PMI, Ifo, ZEW czy te dotyczące przemysłu.
W tym kontekście warto zauważyć, że np. wczoraj rozczarowały także dwa inne kraje Strefy Euro, tj. Francja (dynamika produkcji przemysłowej za marzec -0,4 proc. m/m, oczekiwano +0,3 proc.) i Włochy (spadek marcowej sprzedaży detalicznej o 0,2 proc. m/m przy prognozie +0,1 proc.). Nie upieramy się, że to oznaki wpisujące się w owo niemieckie fatum przywołane na początku, ale zawsze warto mieć rzecz na uwadze i rękę na pulsie (tudzież oczy z tyłu głowy i cokolwiek mógłby sobie jeszcze czytelnik dopowiedzieć, korzystając z obfitości przysłów i powiedzeń).
Z drugiej strony, w Hiszpanii produkcja przemysłowa za marzec wypadła świetnie, tj. wzrosła o 5,1 proc. w skali rocznej, gdy prognozowano +3,3 proc. r/r. Francja i Niemcy są jednak ważniejsze i lepiej rozwinięte niż Hiszpania, która w ostatnich latach wychodziła z problemów lat wcześniejszych (wysokie bezrobocie, zadłużenie itd.).
Coś szczególnego dzieje się w świecie, jeśli mówimy o geopolityce. Oto okazuje się, że krok Trumpa przeciwko Iranowi nie przyniesie aż tak wielkich skutków - bo po prostu inne państwa, zarówno europejskie jak i azjatyckie (Indie i Chiny) ani nie zechcą zerwać porozumienia z Teheranem, ani zrezygnować z importu ropy tudzież z inwestowania w kraju ajatollahów. I Stany niekoniecznie będą mogły coś z tym zrobić, za to same mogą na całym przedsięwzięciu stracić. "The Times they are A-Changin'", jak śpiewał Bob Dylan - niby w innym kontekście, ale i tam chodziło o przewartościowania związane z USA.
Naturalnie to wszystko nie zmienia faktu, że napięcie jest wyraźne: ropa WTI drożeje, jest przy 71,7 USD za baryłkę. Eurodolar, choć był już niżej w ostatnich dniach, to jednak i tak trzyma się nisko, przy 1,1865-70.
Dziś w programie m.in. dane z Włoch o produkcji przemysłowej za marzec (o 10:00) oraz z Wielkiej Brytanii nt. produkcji przemysłowej, handlu zagranicznego (oba odczyty o 10:30) i inflacji (w tym ostatnim wypadku chodzi o kwartalny raport Banku Anglii, który ukaże się o 13:00). Tenże Bank Anglii o 13:00 podejmie też decyzję nt. stóp procentowych, przy czym większość analityków ankietowanych przez Reuter's spodziewa się, że ruch w górę zostanie wykonany dopiero w sierpniu. GBP/EUR jest na 1,1435 - od 7 maja wzrósł, ale np. od połowy kwietnia mamy obniżenie wykresu. wtedy kreślono ok. 1,16 w szczytach.
W Stanach o 14:30 mamy inflację CPI i zasiłki dla bezrobotnych, zaś w Kanadzie w tym samym czasie indeks cen nowych domów.
Polskie sprawy
Złoty pozostaje słaby, ale jednak na EUR/PLN możliwości kupna euro są lepsze niż np. wczoraj w maksimum, gdy notowano 4,2970. Teraz mamy 4,2640. Analogicznie USD/PLN powrócił z 3,6335 do poziomów nieco niższych niż 3,60 - zawsze coś.
Sądzimy, że to głównie efekt technicznych korekt, ale można też podać pozytywną informację makro: Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju podniósł Polsce prognozę wzrostu PKB na rok 2018 z 3,4 proc. do 4 proc. W 2019 mielibyśmy mieć 3,3 proc.