Co dziś w programie? O 9:00 mamy dynamikę produkcji przemysłowej na Węgrzech, co eurodolarem nie wstrząśnie, ale zawsze warto wiedzieć, jak się mają sprawy u naszych bratanków. O 10:00 przekonamy się, jak w lipcu wypadła produkcja przemysłowa we Włoszech, co już jest trochę istotniejsze dla perypetii wspólnej waluty. W istocie znacznie ważniejsza będzie jednak produkcja industrialna całej Strefy Euro, a tę poznamy o 11:00.
Wypowiedzą się dziś publicznie J. Bullard i L. Brainard z Fed (odpowiednio o 15:40 i 18:45), a do tego poznamy Beżową Księgę – raport gospodarczy Fed. W międzyczasie, o 14:30, mamy dane z USA o inflacji PPI.
W temacie relacji USA – Kanada można przytoczyć opinię prezydenta Trumpa, iż rozmowy układają się dobrze i istnieje możliwość porozumienia. Podobnie powiedziała pani Freeland, kanadyjska minister spraw zagranicznych – iż odtworzenie NAFTA w dobrym kształcie jest wciąż możliwe. Dla giełd to pozytywna informacja na dziś.
Cóż o złotym...
...rzec można? Otóż euro-złoty lokuje się teraz przy 4,3050. Od końcówki sierpnia formował się trend wzrostowy pary, tak więc PLN na tym tracił. W jakiejś mierze ten stan rzeczy jest aktualny, tzn. złoty jest słabszy niż był dwa tygodnie temu – ale jeśli można mówić o jakiejś w miarę sensownie wytyczonej linii trendowej, to już została ona rozmyta, przebita. Teraz sytuacja jest niejasna i nie zdziwi nas parę dni konsolidacji gdzieś w rejonie 4,2950 – 4,3115.
Na USD/PLN mamy aktualnie 3,7140. Wykres po razie wzrostowej konsoliduje się w dość spokojny sposób. Zakres wahań od dobrych paru dni to ok. 3,6940 – 3,7470. Para ta raczej w prosty i konsekwentny sposób reaguje na wahania eurodolara.