Złoty na początku sesji umacniał się, para EUR/PLN odnotowała dzienne minimum na poziomie 4,3070, a USD/PLN 3,2370. Kursów tych nie obserwowaliśmy długo, bowiem już koło południa krajowa waluta systematycznie zaczęła tracić na wartości. Płynność na rynku była jednak niewielka, inwestorzy czekali bowiem na decyzję Rady Polityki Pieniężnej odnośnie poziomu stóp procentowych.
Decyzja pojawiła się bardzo późno, bo dopiero o godzinie 14:45, przez co atmosfera na rynku była bardzo napięta. RPP pokazała, że stawia na pobudzenie wzrostu gospodarczego, bowiem obcięła główną stopę procentową o 75 pb, tymczasem rynek spodziewał się cięcia o 50 pb. W dłuższym terminie decyzja ta powinna wesprzeć krajową walutę. Pobudzanie gospodarki jest dobrym sygnałem dla inwestorów.
Zdecydowane luzowanie polityki monetarnej powinno wesprzeć wzrost gospodarczy i sprawić, że czarne scenariusze zakładające zerowy wzrost PKB w 2009 roku zostaną odsunięte na drugi plan. Samo cięcie stóp może jednak nie wystarczyć, dlatego równie ważne są inne działania, wspierające wzrost gospodarczy.
Z drugiej jednak strony, pojawić się mogą wątpliwości, czy zdecydowane cięcie stóp procentowych nie jest spowodowane złym postrzeganiem krajowej gospodarki przez członków Rady i spóźnioną próbą złagodzenia kryzysu. Do tej pory wydawać się mogło, że polski rząd nie dostrzega tego problemu i spodziewa się wciąż wysokiej dynamiki tempa wzrostu PKB.
Bezpośrednio po decyzji RPP nie obserwowaliśmy dużych zmian notowań, kurs EUR/PLN oscylował w okolicy poziomu 4,3500, a USD/PLN 3,3100. Osłabienie złotego nabrało tempa po godzinie 16:00, słabszy odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board przygotowywany przez Uniwersytet Michigan pociągnął w dół światowe giełdy, jak również notowania EUR/USD. Wystarczyło to do osłabienia złotego względem euro do poziomu 4,4200.
Na rynku międzynarodowym zmienność notowań również była dość duża. Notowania eurodolara pokonały lokalne opory i wzrosły aż do poziomu 1,3330, jednak wraz z pogarszaniem sytuacji na światowych parkietach, na wartości zaczął zyskiwać dolar, czego efektem była zniżka do poziomu 1,3120, obserwowanego pod koniec sesji europejskiej. Najbliższe dni również mogą charakteryzować się dużą zmiennością. Sezon publikacji wyników kwartalnych jest w pełni, a dodatkowo poznamy kilka istotnych danych makroekonomicznych. Rozstrzygnięcia sytuacji na walutach można się zatem spodziewać dopiero w przyszłym tygodniu.