href="http://direct.money.pl/idm/"> Najważniejsza wieść tego poranka to nowy rekord kursu EURUSD: 1,4670. Kurs ten został osiągnięty, gdy trwała sesja na rynku dalekowschodnim - a w całości jest on zasługą Chenga Siwai, chińskiego polityka znanego z wypowiadania się na tematy ekonomiczne (choć często w sposób niedbały i nietrafny).
Tym razem poruszył on temat chińskich rezerw walutowych (wynoszących 1,43 biliona USD - dla porównania rezerwa walutowa NBP wynosi 52 mld USD) - stwierdził, że Chiny powinny zamienić część dolarów, w których jest utrzymywana rezerwa, na inne, mocniejsze waluty.
Rynek zareagował panicznie, nie pomogły późniejsze sprostowania Chenga Siwai, że nie miał on na myśli kupowania przez Pekin znacznych kwot euro.
Słabość dolara i problemy w gospodarce amerykańskiej sprawiają, że dolar traci grunt jako pewna waluta, której nie mogą dotknąć wahania światowej gospodarki.
Niewykluczone, że w ciągu najbliższych kilku lat takie brzemię weźmie na siebie euro, jednak w najbliższych miesiącach należy uważnie obserwować przepływy kapitałowe do- i z USA - czy rządowe agendy inwestycyjne (jak np. China Investment Corporation, zarządzająca 200 mld USD) będą wycofywać się z amerykańskich aktywów?
Brak napływu kapitałów sprawi, że zniknie finansowanie amerykańskiego deficytu handlowego, co wymusi dalszą deprecjację dolara. Na problemy amerykańskiej gospodarki za 3-6 miesięcy nałożą się dodatkowo obecne ceny ropy (tej nocy osiągnięto rekordowe 98 USD za baryłkę).
Jedno jest pewne: koniec słabnięcia ,,zielonego" nie nastąpi szybko (choć w najbliższych dniach możemy obserwować konsolidację między 1,4550 a 1,4670).
Publikacje danych makroekonomicznych w dniu dzisiejszym nie spowodują ruchu na rynku: o 12:00 poznamy tempo zmian produkcji przemysłowej w Niemczech (prognoza to spadek o 0,2% m/m), zaś od 14:30 do 16:30 publikowane będą dane ze Stanów: poczynając od wydajności pracy i jednostkowych kosztów pracy (prognozowane są wzrosty odpowiednio o 3,1% i 1,1% r/r w III kwartale) przez zapasy w hurtowniach o 16:00 (prognoza: +0,1% m/m) i zmianę zapasów paliw o 16:30.
Dane o kosztach pracy i wzroście produktywności wskazują, że płace nie są źródłem presji inflacyjnej w USA (odczyty indeksów cen poznamy w przyszłym tygodniu).
Przed następnym posiedzeniem FOMC (11 grudnia) nikłe są szanse na ujrzenie danych, które mogłyby zmienić oczekiwania rynku co do kierunku ruchu amerykańskich stóp procentowych w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Poziomy: EURUSD 1,4630, USDPLN 2,4770, EURPLN 3,6250.