Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Chwiejny złoty

0
Podziel się:

W trakcie czwartkowej sesji na krajowym rynku walutowym było co prawda spokojniej niż w środę, ale wyraźnie widać było, że inwestorzy nie zbyt potrafili zdecydować się, w którym kierunku zawierać transakcje. Pierwsze godziny handlu przyniosły nieznaczny spadek wartości złotego.

KOMENTARZ KRAJOWY

USD/PLN i EUR/PLN
W trakcie czwartkowej sesji na krajowym rynku walutowym było co prawda spokojniej niż w środę, ale wyraźnie widać było, że inwestorzy nie zbyt potrafili zdecydować się, w którym kierunku zawierać transakcje. Pierwsze godziny handlu przyniosły nieznaczny spadek wartości złotego. Cena dolara wzrosła z 3,9125 do 3,9310. Cena euro zwyżkowała z 4,4930 do 4,5100. Podobnie jak w środę po południu mówiło się o tym, że było to skutkiem realizacji przez jeden z banków znacznego zlecenia na sprzedaż naszej waluty. W kolejnej części handlu nasza waluta początkowo odrobiła poniesione wcześniej straty, a kursy USD/PLN oraz EUR/PLN powróciły w okolice poziomów z otwarcia. Później jednak ponownie wartość złotego nieco spadła. Pomimo ostatnich wypowiedzi ministrów Raczki i Hausnera o tym, że od 2005 r. rząd rozpocznie walkę z rosnącym deficytem poprzez redukcję wydatków budżetowych inwestorzy nie przystąpili do większych zakupów naszej waluty. Zapewnienia o gruntowanej kuracji finansów państwa „w jakimś tam terminie”
inwestorzy słyszeli już nie raz i to nie tylko od obecnej ekipy rządzącej. Teraz oczekują na konkrety.
O godz. 15.25 jeden dolar wyceniany był na 3,9220 złotego, a jedno euro na 4,5000 złotego (odchyl. –1,05 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
W dalszym ciągu zawieranie transakcji na bardzo rozchwianym i nie podążającym w żadnym kierunku rynku złotego obarczone jest dużym ryzykiem. Wydaje się, że warto z takimi działaniami wstrzymać się jeszcze jakiś czas.

KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY

USD/JPY
W pierwszych godzinach czwartkowej sesji wartość japońskiej waluty spadła. Kurs USD/JPY zwyżkował z 111,75 do 112,34. Kurs EUR/JPY wzrósł z 128,21 do 129,00. Inwestorzy po ostatnich wzrostach notowań jena zdecydowali się na realizację zysków. Na rynku wzrosły obawy o możliwą interwencję, a nastroje na tokijskim parkiecie po decyzji OPEC o obniżeniu limitów wydobycia ropy uległy pogorszeniu. Po raz kolejny o możliwym podjęciu przez władze działań, mających na celu powstrzymanie wzmacniającego się jena, mówił wiceminister finansów ds. międzynarodowych Zembei Mizoguchi. Zajmujący kiedyś to stanowisko Eisuke Sakakibara podkreślił, że polityka tolerowania przez Stany Zjednoczone interwencji podejmowanych przez władze Japonii nie uległa zmianie. Przed nagłymi ruchami na rynku ostrzegał również nowy minister handlu Shoichi Nakagawa. Indeks Nikkei 225 czwartą w tym tygodniu sesję zakończył 1,83 proc. spadkiem i znalazł się na najniższym poziomie od 28 sierpnia. W dalszej części handlu przewagę na rynku ponownie
zdobyli inwestorzy kupujący japońską walutę, a jen z nawiązką odrobił poniesione wcześniej straty. Kurs USD/JPY zniżkował do 111,50. W dół do 128,01 poszedł również kurs EUR/JPY.
O godz. 15.25 jeden dolar wyceniany był na 111,75 jena.

Krótkoterminowa prognoza
Szanse na spadek kursu USD/JPY w kierunku poziomu 110,00 maleją z każdym dniem. W dalszym ciągu wydaje się jednak, że taki ruch jest nadal możliwy. Inwestorzy do czasu przeprowadzenia przez władze fizycznej interwencji na rynku cały czas będą zapewne podejmować próby testowania ich wytrzymałości na szkodzący krajowemu eksportowi proces wzrostu ceny jena.

EUR/USD
W trakcie azjatyckiej części czwartkowej sesji notowania wspólnej waluty do dolara nieznacznie wzrosły. Kurs EUR/USD, który na otwarciu wynosił 1,1492 zwyżkował do 1,1504. Negatywny wpływ na amerykańską walutę miało bardzo słabe zamknięcie środowego handlu na Wall Street, które nastąpiło po podjęciu przez OPEC decyzji o obniżeniu limitów wydobycia ropy. Podczas pierwszych godzin europejskiej sesji przewagę na rynku zdobyli jednak sprzedający euro za dolary, a kurs EUR/USD zniżkował do 1,1459. Kolejna zmiana na rynku nastąpiła po godz. 10:00. Wtedy to okazało się, że nastroje niemieckich przedsiębiorców we wrześniu wzrosły. Indeks Ifo zwyżkował do 91,9 pkt z 90,8 pkt w sierpniu i był tylko o 0,1 pkt niższy od oczekiwań. Inwestorzy jednakże negatywnie odebrali fakt spadku do 79,2 pkt z 79,9 pkt subindeksu opisującego ich obecną ocenę sytuacji gospodarczej. Kurs EUR/USD ponownie powędrował w okolice poziomu 1,1500. O godz. 14:30 opublikowano informacje z amerykańskiego rynku pracy o „tygodniowym bezrobociu”.
Rynek prognozował, że liczba nowych podań o zasiłki dla bezrobotnych w tygodniu do 20 września wzrośnie do 400 tys. z 399 tys. tydzień wcześniej. Dane były lepsze od oczekiwań. Opublikowana figura na poziomie 381 tys. była najniższa od 8 lutego br. Negatywnie zaskoczyły jednak informacje o 0,9 proc. spadku w sierpniu zamówień na dobra trwałego użytku. Analitycy spodziewali się ich wzrostu o 0,6 proc. Po publikacji danych na rynku zrobiło się nerwowo. Kurs EUR/USD początkowo zareagował chwilowym wzrostem do najwyższego w ciągu dnia poziomu, tj. do 1,1522. Zaraz potem jednak spadł.
O godz. 15.25 jedno euro wyceniane było na 1,1475 dolara.

Krótkoterminowa prognoza
W piętek poznamy dane z USA. Inwestorzy z niepokojem będą oczekiwali na skorygowane dane o PKB za II kwartał oraz te o nastrojach amerykańskich konsumentów. Jak na razie kurs EUR/USD w dalszym ciągu pozostaje w szerokim przedziale 1,1380 – 1,1550. Ostatnie, nieudane próby ataku na jego górną granicę pozwalają oczekiwać ruchu powrotnego w kierunku poziomu 1,1400.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)