. Gdzie te czasy, kiedy przy okazji zmian stóp cena „zielonego” czy euro zmieniała się o kilka groszy? Szybko pewnie nie wrócą. Złoty kolejny dzień z rzędu w miejscu – USDPLN 4,06 – 4,07, EURPLN 4,32 – 4,33. Płynność rynku bardzo mała. Mieliśmy dzisiaj nieco ekonomii mówionej, w roli głównej Kołodko Grzegorz. Zauważył mianowicie, iż trwające od kilku tygodni osłabienie złotego korzystnie wpływa na pobudzenie produkcji eksportowej, w ślad za tym na ogólną dynamikę rozwojową i poziom zatrudnienia (?), a kurs złotego może się jeszcze osłabić. Jeśli chodzi o obniżkę stóp minister finansów powiedział, że nie spodziewał się znaczącego ich cięcia i nie oczekuje go w najbliższych miesiącach. Złoty ani drgnął.
Na rynku EURUSD także wiało nudą, choć i tutaj mieliśmy dwie ważne informacje. Obrazujący nastroje zachodnioniemieckich przedsiębiorców indeks Ifo spadł w marcu do 88,1 punktu, oczekiwano poziomu 89 punktów. Natomiast zamówienia na dobra trwałe w USA spadły w lutym o 1,2 procent, tutaj analitycy wstrzelili się idealnie – właśnie taka wartość była oczekiwana. Ani jedno, ani drugie na kurs EURUSD nie wpłynęło – stabilny poziom 1,0640 – 1,0670.
