Warto zaznaczyć, że wartość sprzedaży detalicznej za poprzedni miesiąc została zrewidowana w dół, co mogło mieć wpływ na deprecjację euro. Natomiast po południu okazało się, że zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym wg ADP wyniosła mniej niż oczekiwano, bo -522 tys. oraz że indeks ISM dla sektora usług w USA nieoczekiwanie wzrósł do poziomu 42,9 pkt. Niestety nie pomogło to walucie europejskiej, która straciła dziś na wartości. W efekcie kurs EUR/USD testował dziś poziom 1,28, a końcówka sesji europejskiej przyniosła pewne odreagowanie, gdyż kurs eurodolara po godzinie 16:00 wynosił 1,2894.
Znaczna część dzisiejszego handlu to deprecjacja złotego. Kurs EUR/PLN testował poziom 4,70, a USD/PLN poziom 3,62. W ciągu dnia wypowiedzieli się zarówno wicepremier Pawlak jak i prezes Skrzypek, którzy uważają, że nie ma obecnie potrzeby interweniowania na rynku walutowym w celu umocnienia złotego. Ponadto wiceminister finansów powiedziała, że Polska wyemituje obligacje denominowane we frankach szwajcarskich i jenach tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Wiadomości te nie miały bezpośredniego wpływu na notowania złotego, który dopiero pod koniec sesji zaczął odrabiać straty. Ostatecznie, mimo porannego osłabienia, po godzinie 16:00 kurs EUR/PLN znajdował się poniżej poziomu otwarcia, a USD/PLN w rejonie poziomu 3,58.