Dzień przed decyzją w sprawie stóp procentowych w USA obserwujemy umocnienie dolara względem euro, franka czy jena. Natomiast wobec walut, które wcześniej bardzo znacząco traciły na wartości tj. AUD czy NZD, amerykańska waluta ulega deprecjacji.
Z fundamentalnego punktu widzenia nic się do tej pory dla USD nie zmieniło, a rynek pozycjonuje się dość jednoznacznie. Mowa tu o tym, że inwestorzy dyskontują już jedną podwyżkę stóp w grudniu i pytaniem pozostaje jedynie nie to, czy ta podwyżka będzie, tylko ile ich jeszcze będzie w najbliższej przyszłości.
Aktualnie rynek oczekuje systematycznego wzrostu kosztu pieniądza w USA co najmniej do poziomu 0,31 proc. w grudniu tego roku. Mowa tu o stopie oprocentowania funduszy federalnych (Federal Funds Rate), czyli o stopie procentowej, po której banki komercyjne pożyczają od banku centralnego lub innych banków komercyjnych środki na pokrycie rezerwy obowiązkowej z dnia na dzień (overnight). Poziom stóp procentowych w przyszłości został określony na podstawie kontraktów terminowych na wspomniane Federal Funds. Obecnie rynkowa stopa procentowa wynosi 0,13 proc.
Oprócz dolara uwagę inwestorów przykuwa także brytyjski funt. Dziś poznaliśmy dane odnośnie dynamiki zmian PKB Wielkiej Brytanii w drugim kwartale bieżącego roku. PKB w ujęciu kwartalnym wzrósł o 0,7 proc., a w relacji rocznej oraz o 2,6 proc. Są to dane wstępne, które zbiegły się z rynkowym konsensusem. W reakcji na nie obserwowaliśmy umocnienie GBP ze względu na to, że inwestorzy odetchnęli z ulgą, a brytyjska gospodarka potwierdziła swoją siłę po ostatnich kiepskich danych dotyczących sprzedaży detalicznej, która wzrosła w czerwcu o 4 proc. r/r przy konsensusie równym 4,9 proc. Wtedy też funt uległ zdecydowanej przecenie.
Przypomnijmy tylko, że Bank Anglii powinien być drugim po Rezerwie Federalnej, który ma zacząć podnosić stopy procentowe, a kto wie, może i nawet w tym samym czasie, gdyż rynek także daje możliwość podwyżki już w grudniu.
Z innych rynków niż walutowe warto zwrócić uwagę na rynek surowców, a zwłaszcza złota, dla którego pojawiły się ciekawe informacji odnośnie progu opłacalności wydobycia i produkcji. Według najnowszego raportu firmy Wood Mackenzie przy obecnych cenach, 10 proc. producentów złota znalazło się poniżej poziomu rentowności produkcji. Jeszcze bardziej pesymistyczną wizję przedstawia agencja Thomson Reuters, według której przy cenie złota 1100 dolarów za uncję, działalność 76 proc. producent.
Wcześniejsze projekcje przyszłego wydobycia złota wśród wielu producentów w tym roku zakładały utrzymywanie się ceny tego surowca powyżej poziomu 1200 dolarów za uncję. Obserwowany obecnie spadek ceny do 1100 dolarów powoduje, że znaczna część planowanej produkcji na ten rok może zostać obcięta, co oznacza ograniczenie podaży tego surowca. Według analityków Grant Thornton 40 proc. zakładanej produkcji na ten rok przy obecnych cenach nie posiada ekonomicznego uzasadnienia.
Po godzinie 16:00 dolar umacnia się do złotego o 0,44 proc. do poziomu 3,73, euro zyskuje 0,19 proc. (4,12), para CHFPLN dociera do poziomu 3,87 (+0,31 proc.), a będący dziś na fali brytyjski funt zwyżkuje o 0,75 proc. względem PLN do poziomu 5,82.