Niższa inflacja konsumencka w Niemczech nie zrobiła już większego wrażenia na rynku. Mowa oczywiście o ostatecznych szacunkach, które poznaliśmy o godz. 14:00. Wcześniej, przed południem, rynek otrzymał dane z poszczególnych landów, które już sugerowały, że zbiorczy odczyt może być poniżej oczekiwań.
I tak wskaźnik CPI zmalał w grudniu do 0,2 proc. r/r, a HICP do 0,1 proc. r/r. To sugeruje, że w środę można spodziewać się odczytu poniżej szacowanych -0,1 proc. r/r dla całej strefy euro. Rynek najpewniej podejmie ten wątek wiążąc go z potencjalnym zainicjowaniem programu QE przez ECB w dniu 22 stycznia. Tylko, że warto zadać sobie pytanie o ostateczny kształt tego programu i czy okaże się _ zadowalający _ dla rynków finansowych.
W kalendarzu jutro mamy odczyty PMI dla usług w Chinach, strefie euro, oraz ISM w USA. Niemniej rynek pomału będzie się pozycjonował pod to, co może się wydarzyć w środę wieczorem. Tego dnia rano poznamy dane nt. wstępnej inflacji HICP w strefie euro, ale temat ten może być już zdyskontowany. Ważniejsza kwestia to zapiski z posiedzenia FED w grudniu, które pokażą, czy rynek słusznie oczekuje szybkiego zaostrzenia polityki pieniężnej w USA w tym roku.
Technicznie - jeżeli chodzi o EUR/USD nie można wykluczyć, że rejon 1,1862, gdzie rynek znalazł dołek w nocy z niedzieli na poniedziałek - nie zostanie wyraźnie naruszony. Dzisiaj rynek na chwilę zszedł poniżej 1,19 (1,1886), ale szybko zawrócił do góry - co ciekawe po publikacji danych o inflacji w Niemczech, co potwierdza tylko, że ten wątek został chwilowo zdyskontowany. Teraz lokalny opór to okolice 1,1975-1,2000. Niewykluczone, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin będziemy go testować.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1494396000&de=1494424800&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=DJI&colors%5B0%5D=%230082ff&s%5B1%5D=S%26P&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=Nasdaq&colors%5B2%5D=%23ef2361&tid=0&w=605&h=284&cm=1&lp=1"/>