KOMENTARZ KRAJOWY
USD/PLN i EUR/PLN
Wtorek przyniósł osłabienie naszej waluty, a odchylenie od parytetu sięgnęło poziomu 1,2 proc. po słabej stronie. Podczas pierwszego dnia posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej kurs USD/PLN zwyżkował z 3,9250 do 3,9570, wzrósł także kurs EUR/PLN, z 4,6225 do 4,6610. Na spadki złotego złożyło się kilka czynników. Dziś na rynku obligacji nadal trwała przecena, co skutkowało dalszym wzrostem rentowności. Podobna sytuacja zauważalna była na rynku węgierskim. Niekorzystnie na złotego podziałała także wtorkowa wypowiedź członka RPP Bogusława Grabowskiego. Krytykując po raz kolejny obecną politykę fiskalną uznał on, że przedstawiony plan Hausnera w zakresie finansów publicznych nie daje możliwości redukcji deficytu finansów publicznych poniżej wymaganych 3 proc. Członek RPP stwierdził, że rząd nie dysponuje wiarygodnym planem zmniejszenia deficytu, a tym samym spełnienia kryteriów fiskalnych w horyzoncie do 2007 r. Na osłabienie złotego wpływ mogła mieć także informacja o tym, że na utajnionym (kwestia utajnienia
obrad sejmowych ma zapaść dziś o 22.00) posiedzeniu Sejmu mogą zostać przedstawione dane dotyczące niektórych aspektów lobbingu. Według przedstawicieli LPR mogą one być związane z osobą prezesa NBP Leszkiem Balcerowiczem.
Podczas listopadowego posiedzenia RPP miała zająć się dostosowaniem zasad księgowości NBP do standardów ECB. Bogusław Grabowski podkreślał, że w wyniku zmian nie dojdzie do rozwiązania rezerwy rewaluacyjnej na rzecz budżetu państwa. Po południu spadki wyhamowały, a złoty zdołał nawet nieco się wzmocnić. Wraz ze spadkiem dolara wobec euro kurs USD/PLN zniżkował do 3,9390, zaś kurs EUR/PLN uległ stabilizacji wokół poziomu około 4,6500.
O godz. 16.25 jeden dolar wyceniany był na 3,9380 złotego, a jedno euro na 4,6440 złotego (odchyl. +0,98 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Wydaje się, że obawy fiskalne, które przez ostatnie kilka tygodni zeszły na drugi plan, ponownie wracają, co może przyczynić się do znacznych wahań złotego. Jeżeli pogłoski o uwikłaniu prezesa NBP w sprawy lobbingowe okażą się zasadne, może to zniechęcić inwestorów do nabywania naszej waluty. Jutro zapadnie decyzja RPP. Raczej nikt nie oczekuje zmian poziomów stóp procentowych, jednak uzasadnienie do decyzji może mieć wpływ na notowania złotego. Poza tym wpływ na nominalne poziomy złotego może mieć rynek eurodolara.
KOMENTARZ MIĘDZYNARODOWY
USD/JPY
W pierwszych godzinach wtorkowej sesji notowania amerykańskiej waluty do jena w oczekiwaniu na publikowane po południu dane makro z USA wzrosły. Kurs USD/JPY zwyżkował z 109,27 do 110,04 pokonując po drodze ważny techniczny opór na 109,75. Japońskiej walucie nie zdołał pomóc fakt zwyżki cen akcji na tokijskiej giełdzie. Indeks Nikkei 225 zakończył wtorkowy handel 1,09 proc. wzrostem. W ciągu dnia Zembei Mizoguchi, wiceminister finansów ds. międzynarodowych po raz kolejny powtórzył, że polityka walutowa Japonii pozostaje niezmieniona. W kolejnej części handlu przewagę na rynku zdobyli jednak sprzedający dolary, a kurs USD/JPY spadł do ok. 109,60.
O godz. 16.25 jeden dolar wyceniany był na 109,70 jena.
Krótkoterminowa prognoza
Należy oczekiwać, że w najbliższym okresie notowania amerykańskiej waluty do jena po ostatnich wzrostach powinny powrócić w okolice poziomu 109,00.
EUR/USD
W pierwszej części wtorkowej sesji notowania europejskiej waluty do dolara wzrosły. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,1763 do 1,1818. Ministrowie finansów Eurolandu nie zdecydowali się na kontynuację działań dyscyplinarnych wobec Francji i Niemiec, które to utrzymują deficyt budżetowy powyżej założonego w Pakcie Stabilizacji i Rozwoju poziomu 3 proc. O godz. 10:00 okazało się, że nastroje niemieckich przedsiębiorców były lepsze niż oczekiwano. Indeks Ifo wzrósł w listopadzie do 95,7 pkt z 94,3 pkt po korekcie w październiku i wobec prognoz na poziomie 95 pkt. Pomimo dobrych danych z Niemiec cena wspólnej waluty zaczęła spadać. Kurs EUR/USD zniżkował do 1,1755. Inwestorzy kupowali dolary w oczekiwaniu na publikowane po południu dane z USA o PKB za III kwartał oraz zaufaniu konsumentów za listopad. Choć dane z USA okazały się lepsze od oczekiwań, to w kolejnych godzinach kurs EUR/USD wzrósł, sięgając poziomu 1,1820. Powód? Dobre informacje makro ze Stanów Zjednoczonych zostały już wcześniej zdyskontowane na rynku. O
godz. 14:30 podano, że tempo wzrostu gospodarczego USA w okresie lipiec – sierpień 2003 r. wyniosło 8,2 proc. wobec 7,2 proc. we wcześniejszych szacunkach. Analitycy spodziewali się rewizji w górę tylko do 7,8 proc. Z kolei o godz. 16:00 okazało się, że wskaźnik zaufania konsumentów w listopadzie zwyżkował, aż do 91,7 pkt z 81,7 pkt w po rewizji w październiku i znalazł się na najwyższym poziomie od 14 miesięcy. Na rynku prognozowano wzrost tylko do 85 pkt. z 76,8 pkt przed korektą.
O godz. 16.25 jedno euro wyceniane było na 1,1790 dolara.
Krótkoterminowa prognoza
Dla kursu EUR/USD najbliższe techniczne opory zlokalizowane są na 1,1860, 1,1939 oraz na 1,1977. Głównym wsparciem pozostaje nadal 1,1730. Na rynku wyraźnie widać, że inwestorzy wykorzystują spadki ceny euro do zajęcia długich pozycji we wspólnej walucie. Nadal oczekuje się, że w średnim terminie kurs EUR/USD może zaatakować nowe szczyty.