Czwartkowe rozdanie na rynku forex zaczynamy po posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku.
FOMC nie zmienił wczoraj stóp procentowych, czyli obszar wahań dla stopy funduszy federalnych to dalej 0 – 0,25 poc. Komitet potwierdził, że będzie "cierpliwy", jeśli chodzi o podwyżki stóp, ale określenie to (użyte już w grudniu) uważa się za mniej odsuwające podwyżkę w przyszłość niż zwrot "considerable time", stosowany dawniej. FOMC stwierdził, że sytuacja na rynku pracy USA silnie się poprawiła, a inflacja w przyszłości wzrośnie.
Rezultat komunikatu, obserwowany dziś rano na forexie, to spadek eurodolara do 1,1270, na takim poziomie budzimy się rano (przed szóstą), co zgadza się z grubsza z naszymi wcześniejszymi założeniami. W czasie sesji istotne będą m.in. takie kwestie jak stopa bezrobocia w Niemczech (o 9:55), niemiecka inflacja CPI (o 14:00) czy tygodniowa liczba pierwszych wniosków o zasiłek w USA (o 14:30).
Nie spodziewamy się dziś bardzo dużej zmienności, w każdym razie nie z powodu danych. Naturalne byłoby albo zejście nieco niżej, w obszar 1,1215 – 1,1230, albo powrót do szczytów korpusów świec z wczoraj i przedwczoraj, czyli do 1,1370 – 1,1380, a może nawet tylko do 1,1330.
Złoty słabszy
Przy nieco niższym eurodolarze złoty w naturalny sposób stracił do dolara, choć nie wyszedł ponad wcześniej już testowane maksima. Dziś rano mamy 3,7650 na USD/PLN. Nasza waluta straciła też do euro. Owszem, euro się osłabiło do dolara, ale był to ten rodzaj ruchu, który wypada traktować raczej jako "umocnienie dolara" niż "osłabienie euro", nawet jeśli literalnie wydaje się, że to jest to samo. EUR/PLN w każdym razie zarówno wczoraj, jak i dziś nad ranem otarł się o okolice 4,2490 – 4,2495, czyli w sumie o 4,25, co pozwala sądzić, że albo dojdzie do odbicia i ponownego zejścia o 2 – 3 grosze niżej, albo też opór uda się sforsować, co otworzyłoby drogę nawet do 4,2630 czy w końcu 4,2750.
Dodajmy jednak, że scenariusz pierwszy raczej nie będzie oznaczał totalnych, długoterminowych spadków EUR/PLN, a atak na 4,25 zapewne i tak zostanie ponowiony po kilku dniach. Efekt zapowiedzi QE już zadziałał (tydzień temu) i na złotówkę będą miały wpływ inne czynniki.
Dziś jednak nie będą to czynniki krajowe, bo odczytów z Polski nie ma, myśleć trzeba raczej o ruchach eurodolara. Wydaje się, że niższy eurodolar będzie dziś oznaczał ogólnie słabszego złotego.