Oczywiście na rynku forex nigdy nie będzie jakiegoś totalnego rozstrzygnięcia na wieki wieków, rzeczywistość kursów walutowych jest bowiem zbyt dynamiczna - tym niemniej zdarzają się dni przełomów, po których sytuacja jest w miarę klarowna przez kilka tygodni czy nawet miesięcy.
Co zatem stało się dziś, w dniu, w którym wszyscy czekali na miesięczne wystąpienie Mario Draghiego, szefa Europejskiego Banku Centralnego? EBC nie zmienił oczywiście stóp procentowych (i tak już bardzo niskich, w depozycie wręcz ujemnych – Draghi zresztą już dawno temu mówił, że bardziej w dół nie da się w praktyce schodzić). Tym samym główna stopa dla euro to dalej 0,05 procent.
Bank podał też nowe prognozy dynamiki PKB dla Strefy Euro: 0,8 proc. na rok bieżący (obniżka, bo poprzednio zakładano 0,9 proc.), 1,0 proc. na rok 2015 (wcześniej miało to być 1,6 proc.), 1,5 proc. na rok 2016 (spadek z 1,9 proc.). Prognozy te są więc pesymistyczne, a przy tym Draghi zapowiedział, jak zwykle, że EBC gotów jest na użycie _ niekonwencjonalnych środków _. Na razie jednak nie podjęto decyzji o QE, zresztą dopiero za miesiąc EBC będzie oceniać skutki dotychczasowych działań, np. skupu ABC czy systemu pożyczek TLTRO. Draghi przyznał, że początek przyszłego roku może przynieść zmianę skali i tempa prowadzonej aktywności, a to sugeruje, że QE się jednak zbliża.
Ponieważ jednak rozstrzygnięcia na razie nie ma, to eurodolar idzie trochę do góry – głównie dlatego, że rano i przez większą część dnia był i tak już ustawiony bardzo nisko. Zakładaliśmy zresztą, że ew. neutralny wydźwięk komunikatu może poskutkować ruchami w kierunku 1,2360 – 80, tj. poziomu oporu. Istotnie, przed 15:00 widzimy właśnie takie wartości, jakkolwiek widać, że byki próbują przeć jeszcze wyżej. Będzie to jednak raczej _ górka _ niż trwały powrót, tym bardziej zaś nie przewidujemy zmiany ogólnego trendu.
Sytuacja na złotym
Na razie złoty traci w relacji do euro, jakkolwiek wciąż pozostaje relatywnie mocny (w porównaniu z tym, co można było obserwować jeszcze kilka czy kilkanaście dni temu). Tuż przed 15:00 notujemy poziomy rzędu 4,1655 - 65, zaś na USD/PLN sytuacja jest niepewna: kilkanaście minut przed 15:00 najpierw mieliśmy wyjścia w okolice 3,3750 i wyżej, a niemal za chwilę kursy niższe niż 3,36. Wydaje się, że kupujący dolary mogą z tychże kursów korzystać, póki utrzymuje się opisana wyżej _ górka _ na głównej parze.
Mniej więcej w ciągu godziny sytuacja powinna zacząć się powoli klarować i uspokojać, niewykluczone, że złoty trochę straci do dolara, trochę zyska do euro i końcowe wartości nie będą aż tak bardzo odbiegać od porannych. W dłuższym terminie wydaje się, że mimo obecnych ruchów, eurodolar może jednak zmierzać raczej na południe, w oczekiwaniu na luzowanie ilościowe w Strefie.