Zgodnie z naszymi prognozami, a mocniej niż prognozował rynek, wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszył w I kwartale do 3,5 proc. Dane te wsparły złotego. Pomogło też uspokojenie nastrojów na rynku długu i lepsze nastroje na świecie.
W pierwszym kwartale 2015 roku dynamika polskiego Produktu Krajowego Brutto (PKB) przyspieszyła do 3,5 proc. w relacji rocznej z 3,3 proc. odnotowanego kwartał wcześniej. To wynik lepszy od rynkowego konsensusu (3,3 proc. rok do roku) i zgodny z naszymi oczekiwaniami (3,5 proc. rok do roku).
Dane opublikowane przez GUS potwierdzają sugestie płynące z innych raportów makroekonomicznych, że rodzima gospodarka znajduje się na ścieżce wznoszącej. Jeżeli dodać do tego obserwowane ożywienie w strefie euro to w kolejnych kwartałach należy oczekiwać jeszcze lepszych wyników.
Nie jest wykluczone, na co dziś zwrócił uwagę Jerzy Hausner z Rady Polityki Pieniężnej (RPP), że wzrost gospodarczy w tym roku dostanie dodatkowe "wyborcze" wsparcie. Zwiększone wydatki publiczne mające poprawić wynik wyborczy rządzących w jesiennych wyborach parlamentarnych mogą, zdaniem członka RPP sprawić, że PKB wzrośnie w 2015 roku nawet o 4 proc.
Złoty zaczął dziś umacniać się już w oczekiwaniu na publikację przez GUS danych o PKB. Inwestorzy liczyli na lepszy wyniki niż mówiły rynkowe prognozy. I nie przeliczyli się. Byłoby jednak zbyt dużym uproszczeniem twierdzenie, że tylko ten element wspierał rano złotego. Pozytywne przełożenie na jego notowania miało też obserwowane już wczoraj zatrzymanie wyprzedaży polskiego długu (w ostatnim czasie wyprzedaż ta była głównym podażowym czynnikiem dla złotego), jak również poprawa nastrojów na rynkach globalnych.
O godzinie 11:24 kurs EUR/PLN testował poziom 4,0519 zł wobec 4,0657 zł wczoraj na koniec dnia. Notowania CHF/PLN spadły do 3,8870 zł z 3,9042 zł. Para USD/PLN natomiast po porannym spadku do 3,5514 zł z 3,5638 zł, odbiła do 3,5672 zł.
Sentyment do złotego pozostaje korzystny. Nie oznacza to jednak, że do końca dnia układ sił już się nie zmieni. Nie powinien, ale nie ma gwarancji. W godzinach popołudniowych zostanie jeszcze opublikowana seria raportów makroekonomicznych z Polski i USA, co może mieć wpływ na notowania polskich par.
Z polskiej gospodarki napłyną raporty nt. inflacji bazowej (prognoza: 0,3 proc. rok do roku) i salda rachunku obrotów bieżących (prognoza: 1,05 mld euro). Z USA będą to natomiast indeksy NY Empire State (prognoza: 5 pkt.) i Uniwersytetu Michigan (prognoza: 96 pkt.) oraz dane o produkcji przemysłowej (0,1 proc. miesiąc do miesiąca).
Doświadczenie ostatnich tygodni uczy, że raporty z Polski raczej zaskoczą in plus, stając się pozytywnym bodźcem dla notowań złotego. Dane z USA mają natomiast tendencję do negatywnych zaskoczeń. Stąd też obserwowany obecnie lekki wzrost kursu USD/PLN ma szansę jeszcze się odwrócić i na koniec dnia dolar będzie tańszy niż wczoraj na zamknięciu.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1431068400&de=1431702600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=IMC&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=300&cm=0&lp=1"/>