Wtorkowy, poranny handel na rynku złotego przynosi kontynuację wczorajszego lekkiego osłabienia polskiej waluty.
Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2767 PLN za euro, 3,6191 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,5593 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu lekko zniżkują i wynoszą 2,302% w przypadku papierów 10-letnich.
Początek tygodnia na rynku złotego nie przyniósł większych emocji, gdzie polska waluta nieznacznie traciła w ślad za spadkami na rynku eurodolara podczas sesji w Europie. Przede wszystkim jednak warto zwrócić uwagę na niską aktywność inwestorów, co sugeruje najprawdopodobniej wyczekiwanie na środową decyzję RPP.
Zgodnie z wcześniejszymi tekstami zakładam, iż Rada pozostawi stopy na aktualnym poziomie, jednak w komunikacie po posiedzeniu może znaleźć się wzmianka o gotowości obniżek w kolejnych miesiącach. W takim układzie dużo zależeć będzie również od działań EBC, który uruchamiając QE (ciągle czekamy na decyzję ETS) może ponownie doprowadzić do zmian w polityce monetarnej państw CEE.
Na bazie tych oczekiwań obserwujemy lekkie umocnienie polskiego długu, który oscyluje w granicach historycznych maksimów. W przypadku PLN do wczorajszych lekkich spadków przyczyniła się też korona czeska, która znalazła się najniżej od 2009r. nieznacznie psując nastroje na koszyku walut.
W trakcie dzisiejszej sesji będziemy świadkami publikacji bilansu płatniczego za XI, gdzie rynek oczekuje deficytu w zakresie -446,5 mln EUR w przypadku salda rach. bieżącego. Ponadto MF poda wartość podaży na czwartkową aukcję długu (2-4 mld PLN). W tle rozpoczyna się posiedzenie RPP, gdzie decyzję poznamy dopiero jutro. Na szerokim rynku nad ranem poznaliśmy nieznacznie lepsze dane z Chin (dot. handlu zagranicznego), a reszta część dnia nie zawiera kluczowych publikacji.
Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze lekkie wzrosty na parach x/PLN oddalają nam chwilowo scenariusz wyraźniejszego umocnienia złotego. Ponownie stało się to za sprawą pary USD/PLN, która odreagowało z okolic 3,5880 PLN do 3,63 PLN. Ruch ten mieści się jednak w ramach niedawnego zakresu wahań (3,5880-3,6525 PLN) stąd po lokalnej korekcie możliwa będzie ponowna próba rozegrania mocniejszego PLN np. pod utrzymanie stóp przez RPP.