Na pierwszy plan wysuwa się perspektywa rozmów czołowych polityków Stanów Zjednoczonych oraz Chin w kwestii konfliktu handlowego.
Dzisiaj chiński minister handlu powiedział, że otrzymał od strony amerykańskiej zaproszenie do rozmów z zastępcą Sekretarza Skarbu USA.
Sygnał, że te dwie światowe potęgi gospodarcze są skłonne do negocjacji na temat złagodzenia konfliktu handlowego, przyczynił się do polepszenia nastrojów wśród globalnych inwestorów. W ostatnich tygodniach wojna handlowa stawała się bowiem coraz bardziej zażarta, a Chiny i USA obejmowały kolejne dobra wysokimi cłami. Pogłębienie konfliktu wpływało negatywnie na globalny rynek, zwiększając awersję inwestorów do ryzyka i wspierając amerykańskiego dolara.
Jeszcze wczoraj notowania indeksu BOSSAUSD oscylowały nawet w okolicach 81,80 pkt., jednak dzisiaj rano spadają już do rejonu 81,50 pkt. Z kolei para EUR/USD delikatnie zwyżkuje, odbijając się z wczorajszych minimów w okolicach 1,13. Odreagowanie na razie jest jednak niewielkie, więc nie musi ono wcale zwiastować dynamiczniejszych przecen USD – zwłaszcza, że na globalnym rynku wciąż istnieje wiele nierozwikłanych kwestii, wśród których znajdują się kłopoty Turcji czy sankcje USA na Rosję. Wszystkie te kwestie przyczyniają się do utrzymywania się podwyższonej awersji inwestorów do ryzyka na globalnym rynku.
Zresztą, również sama sprawa relacji USA i Chin jest daleka do rozwiązania. Rozmowy mają odbyć się jeszcze pod koniec sierpnia, ale nie ma żadnej gwarancji, że zakończą się one jakimkolwiek kompromisem czy nawet złagodzeniem relacji. Polubowne komunikaty ze strony obu krajów pojawiały się bowiem już wcześniej, ale nie miały potem potwierdzenia w czynach.