Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Łukasz Wróbel
|

Dla inwestorów to będzie bardzo frustrujący okres

0
Podziel się:

Nie można bowiem liczyć na zerojedynkowe rozstrzygnięcie najbardziej palących problemów strefy euro.

Dla inwestorów to będzie bardzo frustrujący okres

Dla inwestorów, którzy każdy ruch notowań najważniejszych walut zamierzają tłumaczyć nowymi wiadomościami z Grecji lub opiniami członków tzw. Trojki, najbliższe kilka tygodni będzie bardzo frustrującym okresem.

Nie można bowiem liczyć na zerojedynkowe rozstrzygnięcie najbardziej palących problemów strefy euro - nawet jeśli Grecja w przyszłym tygodniu zdoła uzyskać zielone światło dla wypłaty 130 mld EUR w ramach drugiego programu pomocowego, nastroje będą psuć kolejne doniesienia o populistach zyskujących poparcie społeczne przed kwietniowymi wyborami, problemach europejskich banków wynikających z trudnego dostępu do finansowania oraz dane obrazujące pogłębienie recesji po zaciśnięciu pasa przez państwo i obciążenie obywateli nowymi podatkami.

Obserwując pod koniec tygodnia rynki akcji można było dojść do wniosku, że konsensusem wśród inwestorów jest optymistyczny krótkookresowy scenariusz. Indeks giełdy w Atenach rósł po południu o 5 proc., a znacznie od niego ważniejsze DAX, CAC40 czy FT-SE poruszały się przez cały dzień ok. 1 proc. powyżej poziomów zamknięcia z poprzedniej sesji.

W piątek para EUR/USD wyraźnie oddaliła się od najniższych poziomów od końca stycznia, do których dotarła dzień wcześniej. Tuż przed rozpoczęciem sesji na Wall Street kurs tej pary poruszał się w okolicy 1,318 USD, czyli o ok. 200 pipsów wyżej niż dzień wcześniej. Złoty nie przestał naśladować zachowania pary euro-dolar i w piątek umocnił się w stosunku do głównych walut. Dolar i funt brytyjski taniały po południu o ponad 1 proc. (odpowiednio do 3,17 PLN i 5,02 PLN), a euro i frank o około 0,7 proc. (do 4,18 PLN i 3,46 PLN).

Z opublikowanych przez polski urząd statystyczny danych o inflacji wynika, że choć produkcja przemysłowa rośnie wciąż w imponującym tempie (9 proc. r/r), to firmy nieustannie borykają się z trudnymi do utrzymania w ryzach kosztami.

Inflacja producentów w styczniu wzrosła o 8 proc. r/r., co oznacza, że w przenoszenie kosztów na odbiorców wytworzonych produktów przebiega jest najintensywniejsze od wielu lat i właśnie ten czynniki jest obecnie ważniejszym powodem obaw banku centralnego niż troska o tempo wzrostu PKB. Wprawdzie opublikowane w kończącym się tygodniu dane o inflacji konsumentów wypadły korzystniej od prognoz ekonomistów (spadek inflacji z 4,6 do 4,1 proc.r/r), ale cały czas nie uwzględniają one nieuchronnej podwyżki cen energii, która prawdopodobnie jeszcze w I kw. 2012r. przyczyni się do zmniejszenia siły nabywczej uzyskiwanych dochodów gospodarstw domowych.

Pewnym pocieszeniem może być informacja, że perspektywa możliwej podwyżki stóp procentowych działa stabilizująco na kurs złotego, tyle, że w razie rozpoczęcia głębszej korekty na parze euro-dolar i zagranicznych rynkach akcji, ten argument będzie miał dla inwestorów trzeciorzędne znaczenie.

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Noble Securities
KOMENTARZE
(0)