Dzisiaj dolar kontynuuje wczorajsze umocnienie. Wczoraj wszyscy republikańscy senatorowie zgodzili się, co do tego, że można rozpocząć formalną debatę nad ustawą podatkową, która najpóźniej jutro zostanie poddana głosowaniu – to dobry prognostyk, gdyby różnice „interesów” były zbyt duże, to jednomyślności by nie było.
Nawet Susan Collins pytana wczoraj przez dziennikarzy stwierdziła, że widzi duże zmiany – przypomnę, że do tej pory była to jedna z osób deklarujących, że nie poprze ustawy. Oczywiście ryzyko „niekorzystnego splotu wydarzeń” zawsze istnieje, zwłaszcza, że Republikanie mają minimalną przewagę w Senacie (52-48), niemniej nie jest ono duże. Pozytywny wynik głosowania doprowadzi do przyspieszenia obserwowanych wzrostów dolara, który patrząc na techniczne układy ma szanse dość dobrze zakończyć tydzień.
Amerykańskiej walucie pomogła też Janet Yellen, która wczoraj zabrzmiała bardziej „jastrzębio”, a także nominacja (choć spodziewana) profesora Marvina Goodfrienda do zarządu FED przez Donalda Trumpa. To nieszablonowa osoba, która może wnieść nowe spojrzenie do dyskusji nt. potencjalnych posunięć FED w przyszłym roku.
Szanse na zakończenie tygodnia ponad poziomem oporu 93,14 pkt. są dość duże. Tak jak pisałem wczoraj byłby to mocny sygnał zakończenia korekty obserwowanej od końca października.
W ważnym technicznie miejscu jest EUR/USD – złamanie linii wzrostowej trendu rysowanej od 7 listopada b.r. będzie sygnałem rozpoczęcia kolejnej fali korekty w strukturze rozpoczętej we wrześniu b.r. Za takim scenariuszem przemawia chociażby układ dziennego oscylatora RSI 9. W kwestii informacji warto będzie zerkać na Niemcy – koalicja SPD z chadekami, jeżeli ostatecznie powstanie, to może być dość „wymuszona”.
Wczorajsze słowa Martina Schulza pokazują, że Socjaldemokraci oczekują wiele, pytanie na ile zgodzą się chadecy (punktem spornym może być wizja integracji w ramach Unii Europejskiej – tutaj Schulz w wielu punktach popiera pomysły prezydenta Francji). Na dzisiaj zaplanowano spotkanie na szczycie pomiędzy SPD, chadekami, a prezydentem, a za nieco ponad tydzień rozpocznie się kluczowa konwencja partyjna Socjaldemokratów, która da zielone światło rozmowom o koalicji, ale i też nakreśli sztywne punkty do negocjacji.
Wyraźny ruch kierunkowy będący potwierdzeniem wcześniejszych wskazań mamy na USD/JPY – złamanie linii spadkowej trendu rysowanej od 6 listopada jest faktem. Teraz mocny poziom to okolice 113, ale wydaje się, że rynek ma aspiracje zaatakować szczyt przy 114,72 w nadchodzącym miesiącu.
Dominacji dolara opiera się funt i to skutecznie. Kolejne spekulacje nt. postępach w negocjacjach (tym razem ws. granicy z Irlandią) dają paliwo do ruchu. Wydaje się, że do 4 grudnia, kiedy zaplanowano oficjalne spotkanie May w Brukseli, gdzie zostaną złożone formalne propozycje negocjacyjne, które mają pozwolić na przejście do kolejnego etapu rozmów z Unią Europejską, nie zobaczymy większej presji na realizację zysków na funcie.