Rynek oczekuje gołębiego wybrzmienia komunikatu, dlatego dolar lekko traci. Jeszcze dziś także ciekawa decyzja RBNZ.
Dziś mamy „zwykłe" posiedzenie FOMC, także nie będzie po nim ani konferencji Yellen, ani nowych materiałów, inwestorom zostaje jedynie komunikat. Komunikat jest jednak dość długi, a tak naprawdę liczyć się będą dwa stwierdzenia, na które rynek zareaguje już w pierwszych sekundach po jego publikacji. Do tej pory FOMC pisał, iż w gospodarce mamy do czynienia ze znaczącym stopniem niewykorzystania mocy na rynku pracy. We wrześniu jednak stopa bezrobocia spadła z 6,1 do 5,9% i znajduje się już niewiele powyżej poziomu, który Fed postrzega jako równowagę na rynku pracy.
Zatem słówko „significant" już tu niespecjalnie pasuje. Naszym zdaniem istnieje 50% szansy na jego usunięcie i właśnie w tej części komunikatu dopatrujemy się szans dla dolara. FOMC wskazywał również, że od zakończenia programu QE, co niemal na pewno nastąpi dziś, do pierwszej podwyżki upłynie spora ilość czasu. Cały ten paragraf może zostać przeredagowany, gdyż program będzie już zakończony. Sądzimy jednak, że w tej czy innej formie Komitet będzie chciał podkreślić, że do pierwszej podwyżki zostało sporo czasu. Wreszcie, należy być czujnym na stwierdzenia dotyczące wpływu globalnych kłopotów na amerykańską gospodarkę. Tu z kolei mamy zagrożenie dla dolara. Naszym zdaniem, wpływ ten jest ograniczony, ale gołębia część Komitetu może grać tą kartą.
Zaledwie dwie godziny po Fed, swoją decyzję zakomunikuje RBNZ. Bank podnosił w tym roku stopy 4-krotnie, prowadząc do silnej hossy dolara nowozelandzkiego w pierwszej połowie roku. Od tego czasu cykl został jednak wstrzymany, a Bank nawet interweniował na rynku w celu osłabienia „kiwi". Niewykluczone, że dzisiejszy komunikat również będzie miał na celu osłabienie nowozelandzkiej waluty.
Dziś rano Aaugauer Zurbruegg z SNB wyraził nadzieję, iż Szwajcarzy odrzucą w referendum nakaz utrzymywania minimum 20% rezerw Banku w złocie. Jak na razie zwolennicy idei mają w sondażach przewagę, jednak należy powtórzyć, iż nawet ich zwycięstwo nie zmieni wiele w kontekście kursu CHFPLN, który dziś o 10:53 wynosił 3,5030. Dolar kosztował 3,3185 złotego, euro zaś 4,2239 złotego.