**Odczyt PKB za III kwartał to wprawdzie już historia, ale jednak ostateczna figura rzędu 5,0 proc. w ujęciu zanualizowanym musiała zrobić wrażenie. Zwłaszcza, że oczekiwano odczytu rzędu 4,1-4,3 proc. Wprawdzie już odczyt zamówień na dobra trwałego użytku był już słabszy od prognoz - w listopadzie spadek o 0,7 proc. m/m i 0,4 proc. m/m bez uwzględnienia środków transportu - ale to już mniej interesowało inwestorów.
Analogicznie gorsze były także dane PCE publikowane wspólnie z danymi nt. dochodów i wydatków Amerykanów - ten wskaźnik cen w ujęciu bazowym spadł w listopadzie do 0,0 proc. m/m z 0,2 proc. m/m w październiku - to zdaje się wskazywać na brak presji inflacyjnej. Niemniej na rynku widać widać wyraźną selekcję pozytywnych informacji, które mają być podparciem tezy dla dalszych wyraźnych zwyżek dolara w kontekście coraz bardziej prawdopodobnego scenariusza podwyżek stóp przez FED w 2015 r.
Stąd też aprecjacja USD przyspieszyła po publikacji lepszych danych nt. nastrojów konsumenckich (wskaźnik sporządzany przez Uniwersytet w Michigan wzrósł w grudniu do 93,6 pkt.), a także regionalnego wskazania z Richmond (miara aktywności gospodarczej skoczyła w grudniu do 7 pkt.).
W kontekście EUR/USD warto też zwrócić uwagę na informacje z Grecji. Za nami druga nieudana próba wyboru prezydenta przez parlament. Niemniej tym razem do poparcia kandydatury Stavrosa Dimasa udało się zebrać 168 głosów. To daje szanse pozytywnego rozwiązania w poniedziałek, kiedy to do wymagane prawem poparcie kandydata spadnie z 200 do 180 głosów. Niemniej w pewnym sensie zrozumiała jest pewna nerwowość rynku, bo nikt nie chciałby widzieć Syrizy przy władzy już w lutym.
Na wykresie widać, że zmierzamy wyraźnie w stronę 1,2130, które to okolice bazują na linii trendu wzrostowego pociągniętej od dołka z 2005 r. Pytanie jednak, czy ostatecznie ważniejsze nie okaże się minimum z lipca 2012 r. na 1,2042 (to wtedy zapowiedzi szefa ECB rozpoczęły gigantyczną hossę na obligacjach krajów peryferyjnych) i psychologiczna bariera 1,20. Pozytywne wyniki głosowania w Grecji mogą dać w poniedziałek krótkie odreagowanie, ale raczej nie uda się powrócić wyraźnie ponad poziom 1,2216, który do dzisiaj był wsparciem.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1340733183&de=1403733600&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=WIG20&colors%5B0%5D=%231f5bac&s%5B1%5D=DAX&colors%5B1%5D=%23e823ef&s%5B2%5D=S%26P&colors%5B2%5D=%23ef2361&fg=1&w=640&h=300&cm=1&lp=1"/>