W pierwszych godzinach wtorkowego handlu notowania europejskiej waluty względem dolara wzrosły. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,2921 do 1,2979. Inwestorzy z dużym niepokojem oczekiwali na publikowane dziś o godz. 15:00 dane z USA o przepływach kapitałowych. Na rynku krążyły pogłoski o tym, że we wrześniu przepływy powinny wynieść 50-55 mld dolarów i być wyraźnie niższe niż w sierpniu (59 mld USD) i w lipcu (63,1 mld USD). Taka „figura” byłaby bardzo złym sygnałem dla dolara – skala przepływów jest zbyt mała, aby sfinansować spuchnięty do granic możliwości deficyt na rachunku obrotów bieżących Stanów Zjednoczonych.
Dodatkowo o godz. 14:30 napłyną informacje o cenach produkcji sprzedanej przemysłu w USA za październik. Analitycy oczekują, że wzrosną one o 0,5 proc. (bazowa +0,1 proc.). Na późniejsze godziny handlu zaplanowano wystąpienia członków FED (Moskow i Santomero).
Kurs EUR/USD w dalszym ciągu pozostawał jednak poniżej magicznej bariery 1,3000. Wzrost kursu EUR/USD został w ostatnich dniach wyraźnie ograniczony po pierwsze częstymi wypowiedziami europejskich polityków, zaniepokojonych wysoką ceną euro. Wiele mocnych słów padło wczoraj w Brukseli podczas spotkania Ecofin. Komisarz UE Joaquin Alumnia wezwał Stany Zjednoczone do podjęcia działań prowadzących do wzmocnienia słabego dolara poprzez ograniczenie „podwójnego deficytu”. Z kolei szef resortu finansów Francji Nicolas Sarkozy podkreślił, że obawy co do przeceny dolara względem euro towarzyszą wszystkim ministrom finansów UE. Minister finansów Holandii Gerrit Zalm powiedział jednak, że ministrowie nie zażądali od EBC, aby ten podjął odpowiednie działania mające na celu powstrzymanie aprecjacji kursu EUR/USD. Po drugie zielonemu pomagają publikowane ostatnimi czasy dobre dane z amerykańskiej gospodarki (z rynku pracy i o deficycie handlowym) oraz perspektywy dalszych podwyżek stóp procentowych przez FED. Wsparciem
dla zielonego jest także sytuacja na rynku ropy. Cena jednej baryłki tego surowca z dostawą na grudzień spadła w poniedziałek na giełdach w USA do 45,25 USD. Była najniższa od 17 września.
Prognoza
Na rynku EUR/USD przed publikacją danych z USA o przepływach kapitałowych panuje spora nerwowość. W takich warunkach dolar może być narażony na spadki i kolejny test 1,3000 nie jest wykluczony. Biorąc pod uwagę analizę techniczną (wykres dzienny), mocne „werbalne interwencje” ze strony europejskich polityków oraz o wiele lepsze dla dolara fundamenty, okolice tego psychologicznego poziomu wydają się być atrakcyjne do zakupów zielonych. Perspektywa ruchu w kierunku poziomu 1,2500 nadal istnieje. Z transakcjami warto się jednak wstrzymać do 15:00. Jak podkreślono w komentarzu ryzyko sporego rozczarowania danymi o przepływach kapitałowych istnieje.