W okolicach poziomu 1,37 kończyliśmy ubiegły tydzień, w tym obszarze zaczynamy także nowy cykl notowań. W dłuższym terminie, jeśli brać pod uwagę dołki lokalne (np. z listopada, przełomu stycznia i lutego oraz te najnowsze) mamy wciąż trend wzrostowy na EUR/USD. A co może nas czekać w krótszym odcinku czasu?
Otóż na razie wygląda na to, że 1,37 to dość mocne wsparcie. 4 kwietnia próbowano zejścia do 1,3673, potem oscylacje rozgrywały się wokół _ okrągłej _ granicy – na razie jednak niżej nie zeszliśmy. Dzisiejszy dzień będzie tymczasem dość leniwy. Ze światowej gospodarki wyłączone są poniekąd Chiny, a to z uwagi na dzień wolny (tamtejsze Święto Zmarłych). Produkcja przemysłowa w Niemczech (odczyt ukazał się o 8:00) wzrosła w lutym o 4,8 procent w skali rocznej. Prognozowano dynamikę 4,7 procent, sądząc, że wynik styczniowy to 5 procent (po rewizji okazało się, że to 4,9 procent). Różnice nie są więc spore, w zasadzie można rzec, że wynik wpisał się w założenia analityków. Tym samym nie powinien znacząco wpłynąć na sytuację. Niewykluczone, że doczekamy się dziś lekkiej zwyżki na eurodolarze, na zasadzie reakcji po ostatnich spadkach.
W kalendarium tylko indeks Sentix, który pojawi się o 10:30 (prognoza to wzrost z 13,9 pkt do 14,5 pkt). Odbędą się dziś dwa wystąpienia publiczne przedstawicieli EBC (Yvesa Merscha o 10:40, Vitora Constancio o 15:00), ale raczej nie wstrząsną one rynkami, skoro zupełnie niedawno wypowiadał się oficjalnie sam Mario Draghi. Constancio wystąpi przed Komisją ds. Gospodarczych i Monetarnych Parlamentu Europejskiego.
Jeszcze poniżej 3,04
Istotnie, na USD/PLN nie wyszliśmy jeszcze (trwale) ponad 3,04. Oczywiście złoty nieco się osłabił, ale dziś rano mamy dopiero okolice 3,0380. Zakładamy w zasadzie wahania w obszarze 3,03 – 3,04, prawdopodobnie dość przypadkowe. Najbliższe wsparcie lokalne to już 3,0325. Na USD/PLN wciąż nie ma klarownego trendu długoterminowego. Wygląda na to, że konsolidacja tworzy się też na EUR/PLN. Umocnienie złotego tak, by zejść poniżej 4,16, okazało się jak na razie zbyt trudnym zadaniem, ale jednocześnie polska waluta broni się przed silną przeceną. Okolice 4,1670 – 4,1675 to pierwszy opór, a 4,18 to opór bardzo wyraźny i bezpieczny.