Na rynku międzybankowym za dolara inwestorzy około 16.30 płacili 3,135 złotego, za euro 3,995 złotego. W porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem dolar zyskał 3,9 gr, a euro 2,2 gr.
Eurodolar poruszał się cały dzień w wąskim przedziale 1,2735- 1,2770, a około 16.30 kurs EUR/USD wyniósł 1,275. Dolar sukcesywnie, m.in. także po zapewnieniach ograniczenia deficytu budżetowego w USA, zyskuje na wartości wobec euro.
"Mamy do czynienia dziś z korektą. Złoty po kilku dniach umocnienia zaczął się osłabiać. Euro po konsolidacji odbiło prawie do 4 zł. Jest to w tej chwili psychologiczna bariera do pokonania, choć kluczowym poziomem pozostaje 4,04 zł za euro" - powiedział Andrzej Dziewięcki z Capital Management.
"Pewnym zachwianiem dla złotego byłoby jednak przekroczenie poziomów 3,18 za dolara i 4,04 za euro" - dodał.
Zdaniem dilera niepokój związany z możliwością dymisji wicepremiera Hausnera, po opuszczeniu przez niego SLD, nie wypłynął na wycenę złotego. Tym bardziej, że wicepremier zapewnił we wtorek, że nie rozważa odejścia z rządu.
"Te informacje nie wpłynęły na złotego. Wiadomość o odejściu wicepremiera z Sojuszu pojawiła się w poniedziałek i złoty na to nie zareagował. Dzisiejsza wyprzedaż wynika bardziej z technicznej korekty" - powiedział Dziewięcki.
Natomiast na rynku długu wtorek zakończył się spadkiem cen obligacji. Na rynkach międzynarodowych papiery potaniały, co pociągnęło za sobą rynek lokalny.
"Widoczny był spadek na rynkach bazowych, złoty się osłabił. Inwestorzy zaczęli realizować zyski" - powiedział Piotr Pazio z Banku BPH.
Dochodowość dwuletnich obligacji OK0407 wzrosła o 4 pb., do 5,96 proc., pięcioletnich DS0509 o 9 pb., do 5,97 proc., a dziesięcioletnich DS1015 do 5,84 proc. z 5,78 proc.
Zdaniem dilerów papierów dłużnych środowa aukcja 12-letnich obligacji indeksowanych inflacją o wartości 800 mln zł nie powinna mieć dużego znaczenia dla rynku wtórnego.