W przewidzianej na ten tydzień dyskusji sejmowej pewnie nie usłyszymy wiele o przyczynach inflacji i przeciwdziałaniu dalszemu pogorszeniu sytuacji. Polacy w zależności od struktury wydatków w różnym stopniu odczuli inflację, która jest obecnie najwyższa od wstąpienia do UE (4,6 proc.r/r), ale trudno znaleźć kogoś, kto nie dostrzegł skoku cen żywności (+7,6 proc. r/r) i energii (+10 proc. r/r).
Spośród krajów Unii w najlepszym położeniu jest Holandia, gdzie inflacja wynosi 2,3 proc. oraz Niemcy (3,4 proc.), a najszybciej rosną ceny na Łotwie (17,5 proc.), w Bułgarii (14,7 proc.). Skrajnym przykładem "drożyzny" jest Zimbabwe, gdzie ceny są o 2 milionów procent wyższe niż przed rokiem.
SYTUACJA NA GPW
W ubiegłym tygodniu posiadacze krótkich pozycji przekonali się, jak bardzo dotkliwa może być nagła zmiana nastrojów rynkowych - w czwartek indeksy rosły o ponad 3,5 proc., a w piątek dodały jeszcze ok. 0,5 proc. Na ostatniej sesji WIG20 był jednym ze słabszych benchmarków w regionie i zatrzymał się tuż poniżej 2500 pkt.
Pozytywny sentyment wrócił zwłaszcza do segmentu finansowego - WIG-Banki był w piątek ponownie najlepszym indeksem branżowym na warszawskiej giełdzie (+2,4 proc.), ponieważ inwestorzy polujący na okazję, zdają sobie sprawę z nadmiernej skali przeceny banków w porównaniu do zagranicznych konkurentów, których akcje drożały na całym świecie. Widać, że krajowy popyt zaczął w ubiegłym tygodniu przebierać wśród małych spółek, co daje wiarę na kilkusesyjną stabilizację.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
W poniedziałek na rynkach azjatyckich w handlu z powodu święta narodowego nie uczestniczyli Japończycy, ale pozostali inwestorzy zdecydowanie kupowali akcje na większości parkietów. Po piątkowych wzrostach w USA, bieżący tydzień prawie 3 proc. zwyżkami rozpoczynały giełdy w Australii, Chinach i Korei Południowej.
Kalendarz makroekonomicznych publikacji oprócz informacji o sprzedaży domów w USA nie przewiduje przełomowych odczytów, dlatego jest wreszcie szansa na kilka spokojniejszych dni. W dalszym ciągu z uwagą obserwować będziemy komunikaty ze spółek powiązanych z rynkiem nieruchomości (również w Europie) oraz banków (Bank of America).
OBSERWUJ AKCJE
Asseco Poland - ostatnim trzem wzrostowym sesjom z rzędu towarzyszyły narastające roboty, a to sygnał, że inwestorzy gromadzą akcje. Wsparcie z okolicy 50 PLN, które testowaliśmy w ubiegłym tygodniu najprawdopodobniej się obroni, ale warunkiem jest przebicie średniej ceny z 20 notowań oraz linii przyspieszonego trendu spadkowego rysowanej od końca maja, kiedy akcje kosztowały ponad 70 PLN. W tym tygodniu najważniejsze będzie zachowanie popytu na poziomie 55 PLN.
KGHM - po przyznaniu w ubiegłym tygodniu prawa do dywidendy w wysokości 9 PLN, akcje KGHM potaniały o prawie dwukrotnie więcej i przed poniedziałkową sesją kosztują 83,65 PLN. Z technicznego punktu widzenia walory znajdują się w trendzie spadkowym, o czym świadczy układ średnich kroczących oraz wskaźnik MACD, natomiast wskaźniki stopnia wykupienie i wyprzedania rynku wskazują, że chętnych do akumulowania papierów wyraźnie brakuje. W piątek spadek o 4 proc. nastąpił przy bardzo wysokich obrotach. Najbliższe silne wsparcia znajdują się w okolicy 75 PLN oraz 69 PLN.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PKN Orlen - UOKiK wszczął wobec spółki postępowanie, które ma wyjaśnić, czy nie doszło do zmowy przy ustalaniu cen paliw. Drugi kwartał ma być znacznie bardziej zyskowny niż przed rokiem.
Polimex-Mostostal - Unicredit zaleca kupno akcji spółki, natomiast obniżył rekomendację dla Budimeksu z "kupuj" do "trzymaj".
Amrest - siedmioletni program emisji obligacji spółki przewiduje pozyskanie ok. 300 mln PLN.
TVN - DM IDM nie zmienił rekomendacji "Trzymaj", ale obniżył cenę docelową z 26,2 PLN do 23,5 PLN.
PBG - UniCredit obniżył o 34 proc. wycenę spółki i sądzi, że jedna akcja jest warta ok. 250 PLN.
Ruch - w ramach programu restrukturyzacyjnego do października pracę straci 15 proc. załogi czyli ok. 800 osób.
Bank Millennium - miał w pierwszym półroczu 2008r. 1,00 mld PLN przychodów odsetkowych i 289,5 mln PLN, oznacza to wzrost odpowiednio z poziomu 669 mln PLN oraz 249,7 mln PLN.
PROGNOZA GIEŁDOWA
W piątek wzrosty na GPW, podobnie jak podczas wcześniejszej sesji, zawdzięczaliśmy głównie bankom, a po silnym rajdzie w tak krótkim czasie rośnie szansa na realizowanie zysków przez inwestorów. Jeśli taki scenariusz rozpocząłby się właśnie w poniedziałek akcje banków mogą najsilniej tracić na wartości.
W perspektywie kilku najbliższych sesji ważne poziomy dla indeksu dwudziestu największych spółek to, 2555 pkt., gdzie znajduje się linia krótkoterminowego trendu spadkowego, oraz wsparcie z wysokości dołków z ostatniej środy tj. ok. 2400 pkt.
W pierwszej części tygodnia nie spodziewamy się ważnych publikacji makroekonomicznych ze świata, dlatego ważne będą wyniki spółek oraz cena ropy.
WALUTY
Na rynku walutowym dolar lekko zyskiwał w poniedziałek rano, ale musi upłynąć sporo czasu, aby inwestorzy nagle uwierzyli w amerykańską walutę. Kłopoty rynku nieruchomości rozniosły się na inne sektory, co widać w pogarszających się wynikach spółek technologicznych czy producentów samochodów.
Władze monetarne nie zapowiadają jednak agresywnej walki z inflacją i dlatego kurs dolara od kilku sesji porusza się w niewielkim zakresie. Kurs eurodolara wynosił w poniedziałek rano 1,588 USD.
Złotówka natomiast nie przestaje się umacniać - za franka szwajcarskiego płacono w poniedziałek już 1,98 PLN, euro kosztowało 3,211 PLN, a dolar zbliżał się do 2,021 PLN.
SUROWCE
Cena ropy naftowej odbiła się w poniedziałek z poziomów najniższych od kilku tygodni i rosła do 131,5 USD za baryłkę. To wynik odrzucenia przez Iran porozumienia w sprawie programu nuklearnego oraz pogarszających się warunków meteorologicznych w Zatoce Meksykańskiej, gdzie w najbliższych dniach może wystąpić huragan.
W poniedziałek rano drożało również złoto, którego cena zależy w dużej mierze od potencjalnych zawirowań geopolitycznych, a napięcia na Bliskim Wschodzie nie sprzyjają przecenie kruszcu. Uncja kosztowała ok. 966 USD, a tona miedzi 8100 USD.