Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Dużo gadania, nieduży skutek

0
Podziel się:

Czwartek zapowiadał się całkiem ciekawie – zebrała się przecież sejmowa komisja finansów, ale zawiódł się ten, kto sądził, że na złotego to w jakiś sposób wpłynie

. Aż do wczesnego popołudnia cena ,,zielonego” znajdowała się w wąskich granicach 4,0830 –4,0900, za jednostkę wspólnej waluty płacono 3,5950 – 3,6050 PLN.

A co tam na posiedzeniu komisji? Najpierw trochę samokrytyki ze strony ministra finansów. Marek Belka powiedział, że polska gospodarka znajduje się w stanie stagnacji i głębokiej nierównowag deflacyjnej, objawiającej się wzrostem bezrobocia, spadkiem inwestycji i inflacji. No i nie zapomniał o przypomnieniu, że istnieje przestrzeń dla poluzowania polityki pieniężnej nie zagrażającej inflacji. Belce ripostował wiceprezes NBP Andrzej Bratkowski, zdaniem którego gwałtowna obniżka stóp procentowych byłaby trudna i dla gospodarki i dla budżetu i niekonieczne rozwiązałaby problem silnego złotego.

Zmiany cen nastąpiły po południu, ale wynikały one wyłączenie ze zmiany kursu EURUSD. Mieliśmy tutaj gwałtowną zwyżkę wspólnej waluty, która nastąpiła po informacjach z amerykańskiego rynku pracy. Liczba osób ubiegających się o zasiłek była wyższa od prognozowanej, a inwestorów zaniepokoiła dodatkowo informacja o wzroście cen importowanych. W ciągu kilkunastu minut kurs EURUSD wzrósł z 0,8800 do 0,8840. Tym samym cena ,,zielonego” spadła do 4,0750 PLN.

komentarze walutowe
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)