Na razie główna para walutowa ustawia się dość nisko, czyli euro traci na wartości. Mamy już nie 1,1550 – ale ok. 1,15. Wygląda to tak, jakby rynek sceptycznie odnosił się do dzisiejszego posiedzenia EBC.
Oczywiście zmiany stóp procentowych (refinansowa to teraz 0 proc., depozytowa -0,4 proc) i wartości programu QE (60 mld euro miesięcznie) nikt się na razie nie spodziewa – ale tematem jest przekaz EBC, atmosfera wokół niego.
Otóż z jednej strony można podejrzewać, że Bank wstępnie zacznie szykować inwestorów na okoliczność podwyższenia stóp, a przynajmniej zmniejszenia czy też zakończenia QE. Z drugiej strony, dotychczas Mario Draghi był na ogół bardzo oględny. Dość powiedzieć, że wszystko, na co sobie pozwolił w ostatnich miesiącach, to luźna wzmianka o lepszej sytuacji ekonomicznej Eurolandu – co i tak podbiło wartość euro.
Dzień może się więc okazać ciekawy. Jeśli Bank wycofa się np. z rozważania możliwości przedłużenia QE, to już będzie to jakiś fakt, teoretycznie mogący podwyższyć wykres eurodolara. Tak więc pamiętajmy: o 13:45 podane będą decyzje EBC, o 14:30 mamy konferencję prasową. Eurodolar jest przy 1,15, na początku roku był poniżej 1,04. Później rósł – mimo że to Fed podnosił stopy, a nie EBC. Zarazem od początku roku 2015 mamy konsolidację od 1,04 do 1,17. W zasadzie mamy więc już test górnego jej ograniczenia, bo to raczej strefa niż konkretny poziom. Czy euro powiedziało już wszystko, co miało do powiedzenia w tym roku? Czy konsolidacja została już potwierdzona? Za wcześnie, by to stwierdzać, ale popołudnie może pozwoli nam rozwinąć szerszą perspektywę.
W programie mamy dziś także sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii (o 10:30) czy indeks Philadelphia Fed z USA (o 14:30) oraz tygodniową liczbę wniosków o zasiłek w Stanach (też o 14:30). O 16:00 poznamy indeks wyprzedzający Conference Board.
Na złotym
Wydawałoby się, że temat obniżania ratingu Polski odszedł w niepamięć, biorąc pod uwagę np. stosunkowo dobre i bardzo dobre dane gospodarcze z naszego kraju. Na przykład wczoraj dobrze wypadła produkcja przemysłowa (choć trochę wątpliwości można mieć w temacie sprzedaży detalicznej).
A jednak agencja S&P, która już raz nas zaskoczyła, ostrzega teraz, że zmiany w sądownictwie, proponowane przez PiS, mogą osłabić polską gospodarkę i zaszkodzić postawie inwestorów. Czy to jakaś sugestia? Cóż, możliwe... Byłaby to jednak słabo umotywowana decyzja, ewidentnie polityczna. Dyskusyjne jest również i to, czy proponowane reformy zaszkodzą pozyskiwaniu środków unijnych przez Polskę.
Na razie euro-złoty lokuje się przy 4,2070. Na USD/PLN mamy 3,6550. Złoty jest na obu parach mocny, aczkolwiek na razie przyhamował, a wczorajszy dzień był raczej korekcyjny. Funt stoi po 4,76 zł.