Dziś w programie mamy właściwie tylko indeks Sentix dla Strefy Euro – syntetyczny miernik nastrojów panujących wśród inwestorów. Odczyt ukaże się o 10:30.
Znacznie ciekawszy będzie dzień jutrzejszy, tj. wtorek 5 września. W programie m.in. indeksy PMI dla usług Chin, Niemiec, Francji, Eurolandu czy Wielkiej Brytanii. Do tego poznamy PKB Strefy Euro oraz sprzedaż detaliczną w tym regionie – i amerykańskie dane o zamówieniach. Publicznie wypowiedzą się przedstawiciele Fed – Lael Brainard i Neel Kashkari.
Eurodolar jest na razie na 1,1885. Za zakres wahań można uznać rejon 1,1825 – 1,2060, taki został ustalony w ubiegłym tygodniu. Jak wiadomo, rozczarowały amerykańskie dane z rynku pracy, czyli tzw. payrollsy. Zatrudnienie wzrosło gorzej od prognoz, do tego wzrosło bezrobocie.
W tle tematem nadal jest napięcie w relacjach z Koreą Północną, która ogłosiła test bomby wodorowej. Donald Trump zagroził, że w razie czego dopuszcza wszelkie formy rozwiązania kryzysu, włącznie z wojną konwencjonalną i... nuklearną. Co ciekawe, równocześnie Trump nie jest całkowicie pozytywnie nastawiony do Korei Południowej, bo chce wypowiedzenia umowy o wolnym handlu z Seulem, uważając, że jest ona wybitnie niekorzystna dla USA w obecnej formie. Wpisuje się to w trumpową retorykę protekcjonizmu gospodarczego.
Nasz złoty
PAP prezentuje dziś zestawienie niedawnych wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej. Są w tej puli głosy jastrzębie: np. Kamil Zubelewicz i Jerzy Osiatyński uważają, że stopy można podnieść lub można byłoby, gdyby okoliczności okazały się w najbliższym czasie odpowiednie. Z drugiej strony, Osiatyński sam siebie równoważy, podkreślając, że na razie nie sądzi, by jego obawy związane z kosztami pracy i inflacją miałyby się zrealizować w ciągu paru miesięcy, które nas czekają. Tak w każdym razie sądził w lipcu.
Grażyna Ancyparowicz jest przeciwna podwyżkom stóp, podobnie Eryk Łon i Adam Glapiński. Tym niemniej Łukasz Hardt i Eugeniusz Gatnar dopuszczają taką możliwość, choć nie bez pewnych ograniczeń czy warunków. W każdym razie nie jest – wbrew pozorom, być może – tak, że cała RPP bezkrytycznie opowiada się za utrzymaniem niezmienionych stóp przez cały rok bieżący i ubiegły.
Złotówką obracają jednak czynniki globalne. Na USD/PLN w tamtym tygodniu mieliśmy szybki odwrót z 3,53 do 3,60 – teraz widzimy 3,58, sytuacja się uspokaja. Na EUR/PLN ważą się losy ogólnej tendencji przeciwko PLN, wykres nadal porusza się w rejonie 4,24 – 4,26, obecnie dużo bliżej tej górnej granicy. Co do funta, to 29 sierpnia notowania zbliżały się do 4,58 – teraz są 5 – 6 groszy wyżej.