Kalendarz ubogi w pierwszorzędne publikacje ma swoją kontynuację we wtorek, jak na razie przynosząc ograniczoną zmienność na rynku USD, EUR, GBP i JPY. Więcej ożywienia widać po AUD w reakcji na wczorajsze wystąpienie szefa banku centralnego i dzisiejszą publikację protokołu z ostatniego posiedzenia RBA.
Prezes Banku Rezerwy Australii Stevens zasugerował wczoraj, że dalsze obniżki stóp procentowych są możliwe. Dodał, że AUD powinien dalej tracić na wartości, co należy łączyć z jego wypowiedzią z końca ubiegłego roku, gdzie wskazywał na poziom 0,75 AUD/USD jako optymalny. Protokół z kwietniowego posiedzenia nie był już tak gołębi, ale wskazał, że obniżki dalej nie są wykluczone, choć pozostają uzależnione od napływających danych makro.
Łącznie informacje nie są przełomowe, ale wystarczyły, by podtrzymać oczekiwania niektórych uczestników rynku dotyczące cięcia na posiedzeniu w maju. Dywergencja w polityce pieniężnej będzie utrzymywać presję na aussie, szczególnie względem tych walut, dla których banki centralne nie planują luzowania monetarnego. Od strony danych AUD powinien być wrażliwy na jutrzejszy (3:30) odczyt CPI za pierwszy kwartał. Oznaki słabości presji cenowej będą pchać RBA do cięcia i osłabiać AUD.
We wtorek z pierwszoligowych publikacji mamy jedynie indeks ZEW z Niemiec (11:00). Ponieważ niemiecka gospodarka prezentuje sie najlepiej w całej strefie euro, oczekuje sie kontynuacji wzrostu wskaźnika (56,5, poprz. 55,1). Wynik ZEW będzie zapowiedzią względem zaplanowanych na czwartek publikacji indeksu Ifo i PMI, gdyż ostatnio indeksy wykazują silną dodatnią korelację.
Na tej ekstrapolacji oczekiwań EUR może znaleźć wsparcie w dzisiejszych danych, choć potencjalnie zyski mogą być trudne do utrzymania i prędko być wykorzystywane do sprzedaży unijnej waluty. Presja związana z Grecją ciąży i choć rynki zdają się nie panikować z wyprzedzeniem, tak temat wystarcza za pretekst, by nie przesadzać z optymizmem w stosunku do euro.
Z innych danych mamy stopę bezrobocia ze Szwecji (9:30), gdzie oczekuje się spadku w marcu do 8,3 proc. z 8,2 proc. Po południu otrzymamy decyzję banku centralnego Węgier, gdzie rynek zgodnie spodziewa się cięcia o 15 pb do 1,80 proc. Luzowanie monetarne w regionie nie zagraża jednak złotemu, gdyż wczorajsze dobre dane z Polski za marzec (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna)
argumentują za tym, aby Rada Polityki Pieniężnej nie redukowała już kosztu pieniądza w tym roku.