Kurs EUR/USD od prawie dwóch godzin znajduje się pod wyraźną presją sprzedających, testując o godzinie 13:13 poziom 1,5467 dolara, wobec dziennego maksimum na 1,5521 i wczorajszego zamknięcia na 1,5443 dolara.
Rano amerykańska waluta, kontynuując zapoczątkowany w nocy tendencję, traciła na wartości. Pretekstem do były dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które zostaną opublikowane dziś o godzinie 14:30. Rynek obawiał się, że liczba wydanych zezwoleń na budowy nowych domów w USA (prognoza: -1,6 proc.) i rozpoczętych budów domów (prognoza: -0,7 proc.), okaże się niższa od prognoz.
Gorsze dane z rynku pracy nie są wykluczone, ale jednocześnie takie dane nie będą szczególnym zaskoczeniem. Dlatego można mieć wątpliwości, czy mogą one sprowokować silną wyprzedaż dolara.
Znacznie większym zaskoczeniem będą dane lepsze od prognoz. Zwłaszcza, gdyby ich odczyty poprzedzał znak plus, a nie minus jak się oczekuje. Takie raporty mogłyby zostać odebrane jako sygnał, że rynek nieruchomości mógł dotknąć tzw. twardego dna.
Raporty o wydanych pozwoleniach i rozpoczętych budowach, to nie jedyne "figury" w dniu dzisiejszym. Światło dzienne ujrzy jeszcze indeks nastroju przygotowywany przez Uniwersytet Michigan. Szacuje się, że w maju ów indeks wzrośnie do 63 pkt. z 62,6 pkt. miesiąc wcześniej. Im większy będzie to wzrost, tym lepiej dla dolara. I odwrotnie.