Stało się tak mimo lepszych od oczekiwań danych ze Strefy Euro, gdzie dynamika zamówień przemysłowych wyniosła -26,9% r/r podczas gdy oczekiwano -30,1%. Jednak od tej pory kurs systematycznie przemieszczał się coraz wyżej, by po godzinie 16:00 znaleźć się na poziomie 1,3978.
Popołudniowe wzrosty można tłumaczyć znacznie lepszym odczytem indeksu nastrojów konsumentów w USA, który wyniósł 54,9 pkt. (oczekiwano 42 pkt.). Mimo to rynkowe nastroje nie są już tak dobre jak w zeszłym tygodniu, dlatego nie można wykluczyć kolejnych prób zbijania kursu niżej.
Większa dynamika sprzedaży
Zdecydowanie lepsza końcówka sesji europejskiej pomogła w odrobieniu części strat naszej walucie. Początkowo, mimo dobrych danych z polskiej gospodarki, gdzie bezrobocie wyniosło 11%, a dynamika sprzedaży detalicznej 1% r/r, kursy par złotówkowych wyraźnie wzrastały, przez co kurs USD/PLN znalazł się powyżej 3,20, a EUR/PLN w pobliżu 4,45.
Jednak lepsze dane z USA pomogły wrócić na koniec niżej, dzięki czemu pod koniec sesji kurs USD/PLN kształtował się w okolicach 3,17, a EUR/PLN w okolicach 4,4250.