W poniedziałek około 9.20 za euro płacono 4,1440 zł wobec 4,1550 zł na zamknięciu w piątek. Dolara wyceniano na 3,3070 zł w porównaniu do 3,310 zł.
"Jak widać zapowiedzi osłabienia złotego po +nie+ we Francji nie sprawdziły się. Złoty się umacnia, w ciągu najbliższych miesięcy jego kurs może się zbliżyć do 4,05-4,07 wobec euro. Dzisiaj możemy obserwować spokojne umacnianie złotego" - powiedział PAP Marcin Turkiewicz z BRR Banku.
W referendum, które odbyło się w niedzielę, Francuzi wyraźną większością głosów odrzucili konstytucję Unii Europejskiej. Według wyników, opublikowanych przez MSW po obliczeniu blisko 86 proc. głosów, przeciwko konstytucji głosowało 55,96 proc. wyborców.
W ciągu ostatnich tygodni część ekonomistów wyrażała opinię, że porażka Traktatu Konstytucyjnego UE we Francji może opóźnić rozszerzenie strefy euro o nowych członków unii - w tym Polskę, co w efekcie może spowodować osłabienie złotego.
Ostatnio premier Marek Belka powiedział, że takie scenariusze są przesadzone i nie spodziewa się gwałtownej reakcji rynków na francuskie "nie"
Za euro na rynku międzybankowym płacono 1,2535 dolara.
Na rynku obligacji panuje spokój i taka sytuacja powinna się utrzymać.
Rentowność dwuletnich papierów w poniedziałek około 9.20 wynosiła 5,21 proc. wobec 5,20 proc. w piątek. W przypadku pięcioletnich papierów było to 5,35 proc., czyli tak samo jak w piątek, zaś dziesięcioletnich wyniosła 5,28 proc. wobec 5,27 proc. na piątkowym zamknięciu.