Czy rynek od kilku dni mówi ,,sprawdzam" Narodowemu Bankowi Szwajcarii, co przekłada się na wyraźne umocnienie franka względem głównych walut? Na to wygląda, bo ruch staje się coraz wyraźniejszy, a SNB pozostaje bierny (nie pojawia się na rynku).
Było to widać zwłaszcza dzisiaj, kiedy łamana była bariera 1,05 na EUR/CHF, którą uznawano za dolne ograniczenie nieformalnego przedziału wahań na tej parze. To doprowadziło do sytuacji w której CHF/PLN poszedł na 3,9350, przy relatywnie mocnym złotym, co widać było w przebiegach EUR/PLN i USD/PLN.
Na zakończonym w ubiegłym tygodniu kwartalnym posiedzeniu SNB nie wykonał żadnego ruchu, a prezes Jordan dał do zrozumienia, że nie widzi na razie zagrożenia pojawieniem się tzw. spirali deflacyjnej, chociaż Bank jednocześnie mocno obniżył prognozy inflacyjne. Można było to odebrać jako sygnał, że SNB zdaje sobie sprawę ze swojego skromnego arsenału działań, co próbuje nadrabiać adekwatną retoryką. Pytanie też, czy ma już wypracowaną strategię działania w nowej rzeczywistości ,,po 15 stycznia".
W tym kontekście ciekawe wydają się ostatnie zalecenia MFW, który sugeruje chociażby wdrożenie programu QE. Tak czy inaczej nadszedł czas na ponownie większą aktywność panów z SNB, którzy pokazali, że kluczowe decyzje podejmują z zaskoczenia, czyli na nieplanowych posiedzeniach. W tym kontekście ciekawe może okazać się zaplanowane na czwartkowe późne popołudnie wystąpienie wiceprezesa SNB, Fritza Zurbrugga, który będzie przemawiał na temat polityki monetarnej po styczniowej decyzji o zniesieniu capa na EUR/CHF.
Mocny frank nie jest w interesie Szwajcarów, gdyż nasila ryzyko wystąpienia scenariusza, którego na razie prezes Jordan wykluczał. Chyba, że przyjmiemy założenie, że frank z dużym wyprzedzeniem zaczyna dyskontować europejskie problemy z Grecją, które mogą pojawić się po 9 lub 20 kwietnia (dzisiaj pojawiły się spekulacje, że Grecy mieliby jeszcze środki na dodatkowe 11 dni). Wprawdzie dyplomaci konsekwentnie wykluczają negatywne scenariusze, ale trudno ocenić na jakie wyrzeczenia zgodzi się rządząca Syriza, aby otrzymać kolejną transzę pomocy - konkretny plan rozwijający pakiet reform zaproponowanych w końcu lutego ma pojawić się na dniach.
Tymczasem nadmierne ,,rozmiękczenie" europejskiego stanowiska wobec Aten, może blokować chociażby Hiszpania, obawiająca się dojścia na jesieni do władzy eurosceptyków z Podemos - to dawał jasno do zrozumienia w ostatnich dniach tamtejszy minister finansów.
Wykres procentowych stóp zwrotu dla par z CHF za ostatnie 5 dni_ _ src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1426579200&de=1427213400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>
Na przestrzeni ostatnich dni frank najbardziej zyskał w relacji do dolara, który tracił po rozczarowaniu komunikatem FED w środę. Dzisiaj spadkowy trend USD w ustawieniach z głównymi walutami został zahamowany po tym, jak inflacja CPI w lutym była wyższa od oczekiwań (zwłaszcza bazowa, która wzrosła o 0,2 proc. m/m i 1,7 proc. r/r), a dynamika sprzedaży nowych domów w tym samym miesiącu wyniosła aż 7,8 proc. m/m. Rynek szybko zestawił to z wczorajszą wypowiedzią Johna Williamsa z FED, którego zdaniem Rezerwa powinna przedyskutować w połowie roku kwestie zaostrzenia polityki (choć nie odniósł się jednoznacznie do czerwcowego terminu).
Na wykresie USD/CHF odbicie dolara po południowych danych z USA nie jest jednak aż tak widoczne. Sytuacja zmieniłaby się dopiero po wyjściu ponad minimum z 18 marca na 0,9626. Inaczej rynek może dążyć w stronę zgrupowania wsparć i poziomów Fibo w strefie 0,9350-0,9400.
Wykres dzienny USD/CHF src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1426579200&de=1427213400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1426579200&de=1427213400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PKN&colors%5B0%5D=%231f5bac&st=1&w=640&h=250&cm=0&lp=1"/>