href="http://direct.money.pl/idm/"> Po trzydniowej konsolidacji na rynku eurodolara przyszedł w końcu czwartek, a więc najważniejszy dzień z punktu widzenia wydarzeń natury fundamentalnej.
Zaplanowane na dzień dzisiejszy publikacje danych makro zmuszą inwestorów do podjęcia odważniejszych decyzji, co w końcu powinno mocniej pchnąć rynek eurodolara w którąś ze stron.
Emocji w dniu dzisiejszym dostarczy nam zarówno Strefa Euro, jak i USA, gdyż z Europy na rynek dotrą informacje na temat wstępnych szacunków dynamiki PKB w IV kwartale(11:00), natomiast za oceanem odbędzie się dziś przesłuchanie szefa FED Bena Bernanke przed Senacką Komisją ds. Bankowości(początek o 16:00). Oprócz tego o godzinie 14:30 poznamy nieco mniej istotne dane z USA na temat nowozarejstrowanych bezrobotnych oraz salda wymiany handlowej.
Oczekiwane spore wahania rynku eurodolara pod wpływem dzisiejszych danych odbiją się zapewne dość mocno na zachowaniu złotego, przy czym zdobycie przewagi przez kupujących euro za dolary będzie kolejnym, obok poprawy nastrojów na azjatyckich giełdach, czynnikiem umacniającym złotówkę.
Jednak wzrosty eurodolara nie są przesądzone a w dużej mierze zależeć będą od tego, jak szybko rozwijała się europejska gospodarka w ostatnim kwartale ubiegłego roku. Prognoza rynkowa zakłada dynamikę PKB na poziomie 2,2% r/ri ta wartość będzie punktem odniesienia. Jeżeli tempo wzrostu gospodarczego spadnie poniżej tego poziomu to wsparcie otrzymają jednak zwolennicy dolara i dopiero wynik wyższy będzie zachętą do kupowania EURUSD.
Równie ważne co dynamika PKB Strefy Euro będzie dzisiejsze wystąpienie Bena Bernanke przed Senacką Komisją ds. Bankowości, gdzie nie uniknie on pytań o stan gospodarki, jej perspektywy oraz wynikającą z nich strategię FOMC.
W zależności od tonu, w jakim będzie utrzymana jego wypowiedź, a więc od tego czy główny nacisk będzie położony na coraz większe problemy gospodarki, czy też może skupi on swą uwagę na zagrożeniach inflacyjnych. Wydaje się jednak, że dotychczasowa postawa FED jasno pokazuje silnie ekspansywne nastawienie FOMC, w związku z czym również trudno oczekiwać dziś jakichś jastrzębich sygnałów ze strony Bena Bernanke, które w obecnej sytuacji niosłyby ze sobą największe ryzyko gwałtownych spadków eurodolara.
Dziś rano próba przewidzenia przebiegu handlu w ciągu sesji jest zadaniem niezwykle ciężkim, a jedyne czego można być względnie pewnym to to, że czeka nas dziś gwałtowne starcie pomiędzy popytem i podażą naszej waluty, którego warunki będą jednak dyktować wydarzenia na rynku eurodolara oraz nastroje panujące na giełdzie.
Wydaje się jednak, że większe szanse leżą po stronie dalszego umacniania złotówki, to bliskość silnych wsparć na wykresach kursów par złotowych każe zachować ostrożność i liczyć się z ryzykiem silniejszego odreagowania ostatnich spadków kursów.