Weekendowe spotkanie G20 nie przyniosło żadnych nowych propozycji rozwiązań, które miałyby pomóc ograniczyć zadłużenie światowych gospodarek. Oficjalnie jedynie poparto redukowanie wydatków, ale to żadna nowość.
Z drugiej strony zauważono, że zmniejszanie wydatków może prowadzić do wolniejszego odbudowywania się gospodarek. W ostatecznym rozrachunku szczyt G20 nie miał wpływu na zachowanie rynku walutowego, dlatego piątkowe nastroje z końcówki sesji utrzymały się do dzisiaj, dzięki czemu kurs EUR/USD wynosi dziś rano 1,2370.
Złoty się broni
Po wyraźnym osłabieniu w trakcie piątkowej sesji polska waluta znajdowała się w trudnej sytuacji. Z pomocą przyszła zmiana nastrojów na głównej parze, co doprowadziło do powrotu par złotowych na niższe poziomy. Dziś rano pojawiła się wypowiedź ministra finansów, który zapewnił, że Polska na pewno wyjdzie z procedury nadmiernego deficytu do 2012 lub 2013 roku.
Niedługo potem wypowiedział się przedstawiciel agencji ratingowej Fitch, którego zdaniem obecnie Polsce nie grozi obniżenie ratingu. Jednak słowa te nie miały większego wpływu na naszą walutę, która nieznacznie zyskuje na wartości, bo kurs USD/PLN wynosi 3,3140, a EUR/PLN 4,10.
Spokojny poniedziałek
Poniedziałek przyniesie nam jedynie jedną publikację makro, a w dodatku nie powinna ona mieć zbyt dużego wpływu na nastroje. O 14:30 poznamy aktualną dynamikę wydatków konsumpcyjnych w USA. Spodziewany odczyt to 0,1 proc. w skali miesiąca, podczas gdy ostatnio było to 0,0 procent. Zapowiada się zatem dość spokojna sesja, choć ewentualne niespodziewane wypowiedzi mogą to zmienić.