Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Piotr Orłowski
|

Gdzie są granice siły złotego?

0
Podziel się:

Z pewnością wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, jak długo może jeszcze potrwać tak gwałtowna aprecjacja złotego, jak w ostatnich dniach.

Z pewnością wielu inwestorów zadaje sobie pytanie, jak długo może jeszcze potrwać tak gwałtowna aprecjacja złotego, jak w ostatnich dniach.

Wydaje się, że umocnienie spowodowane podwyżką stóp w Eurolandzie (która daje więcej miejsca na aktywność RPP) mogło zakończyć się w piątek. W najbliższych dniach nie będziemy świadkami publikacji istotnych danych makroekonomicznych z naszego kraju, co jednak nie wyklucza kontynuacji aprecjacji złotego. W ubiegłym tygodniu członkowie RPP próbowali słowną interwencją skłonić inwestorów do sprzedaży polskiej waluty (Wasilewska-Trenkner zaznaczała, że obecny poziom kursu EURPLN nie wynika z fundamentów ekonomicznych, a z gry spekulacyjnej, pojawiały się również głosy odsuwające następne podwyżki stóp procentowych aż do października). Realizacja zysków na złotym staje się prawdopodobna, nie należy jednak mocno na nią liczyć. EURPLN najprawdopodobniej czeka konsolidacja w wąskim paśmie ponad 3,30 EURPLN.

Rynek czeka na słowa Bena Bernanke, które padną jutro na konferencji dotyczącej kredytów hipotecznych, która odbędzie się w stanie Wirginia, a także na słowa, które mogą zostać wypowiedziane po spotkaniu liderów państw grupy G8. Na rynek wpłynąć może również szefowa Fed w San Francisco, Janet Hellen (dziś na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego odpowiadać będzie na pytania studentów), a także Henry Paulson, sekretarz skarbu USA, który zamknie konferencję w Wirginii. W oczekiwaniu na komentarze dolar umocnił się wobec euro, osiągając 1,5630 EURUSD w obrocie na Dalekim Wschodzie. Przypomnijmy, że w Stanach weekend był przedłużony, a dziś w kalendarzu makroekonomicznym brak istotnych dla EURUSD danych. Należy zatem spodziewać się umiarkowanie spokojnego dnia - zmienność powinna powrócić na rynek w dniu jutrzejszym.

Spośród dzisiejszych publikacji danych makroekonomicznych przyjrzeć należy się danym o produkcji przemysłowej oraz o produkcji wytwórczej w Wielkiej Brytanii (spodziewane odczyty to, odpowiednio, -0,1% m/m i -0,8% r/r oraz -0,1% m/m i -0,2% r/r), a także danym o produkcji przemysłowej w Niemczech (spodziewana dynamika to 0,4% w ujęciu miesięcznym). Dane te nie powinny mieć istotnego wpływu na rynek.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)