Bykom nie udało się jednak mocniej rozbudować ruchu na północ. Na przeszkodzie stanęła im bowiem decyzja agencji S&P, która obniżyła długoterminową wiarygodność Hiszpanii o dwa stopnie z poziomu A do BBB+. Perspektywa ratingu pozostała negatywna, co oznacza, że ryzyko jego dalszej obniżki pozostaje wysokie. Informacja ta przełożyła się na zwiększoną wyprzedaż wspólnej waluty.
Kurs dynamicznie obniżył się poniżej poziomu 1,32. Po lekkiej korekcie spadków i konsolidacji podczas handlu azjatyckiego dziś o poranku para EUR/USD kontynuuję tendencję spadkową. Pogorszenie nastrojów związane z decyzją ws. Hiszpanii może przed weekendem skończyć się głębszą wyprzedażą na rynkach finansowych. Inwestorzy bowiem mogą nie chcieć w sytuacji ponownego wzrostu obaw wokół Madrytu pozostawiać w swoich portfelach dużej ilości mniej pewnych aktywów. W obecnej sytuacji zagrożeniem będzie zaplanowana na dziś aukcja włoskich obligacji. Pogorszenie nastrojów może negatywnie odbić się na rynku długu. Jednym czynnikiem, który może ograniczać ewentualne spadki jest możliwość, że rynki już w części zdyskontowały możliwość obcięcia ratingu Hiszpanii.
Złoty traci przez decyzję S&P
Po dość niestabilnej czwartkowej sesji europejskiej kurs par złotowych zaczął się stabilizować wraz z rozkręcaniem się handlu zza oceanem. Lepsze nastroje amerykańskich inwestorów pozwoliły rodzimej walucie na ponowną aprecjację i powrót cen zagranicznych walut w okolicę ostatnich minimów. Sytuacja odmieniła się jednak wraz z opublikowanie decyzji agencji S&P, która obniżyła rating Hiszpanii. Ta negatywna wiadomość pociągnęła notowania par złotowych do góry.
Cena amerykańskiego dolara szybko znalazła się pod poziomem 3,1750 i dziś o poranku naruszyła tę wartość. W przypadku notowań pary EUR/PLN dynamika wzrostów była nieco mniejsza i o godzinie 8:40 za wspólną walutę trzeba zapłacić 4,1840 zł. Pogorszenie się klimatu inwestycyjnego w ostatnim dniu sesji może nie sprzyjać notowaniom złotego. Inwestorzy mogą bowiem chcieć ograniczać swoje pozycje na bardziej ryzykownych rynkach, co może przełożyć się na osłabienie złotego i wzrost cen zagranicznych walut.