Poniedziałek na rynku walutowym może nie był tak ciekawy jak ostatni piątek, co związane było z brakiem publikacji ważnych danych makroekonomicznych. Jednak inwestorzy nie mogli narzekać na zmienność.
Podczas dzisiejszej sesji w oczy rzucał się przede wszystkim słabszy dolar. Wydaje się jednak, że jest to jedynie odreagowanie po rewelacyjnym raporcie z amerykańskiego rynku pracy, który opublikowany został w zeszły piątek. Kolejne świetne dane z rynku pracy przybliżają Fed do decyzji o pierwszej podwyżce stóp procentowych od lat. O ile dane w dalszym ciągu będą wypadać tak znakomicie, możliwe, że stopy procentowe zostaną podwyższone faktycznie już w czerwcu, jak spodziewają się tego członkowie Fedu, a nie w drugiej połowie roku jak spodziewa się tego rynek.
Podczas dzisiejszego dnia rozpoczął się dwudniowy szczyt państw G20, wobec czego mogliśmy usłyszeć przemowy wielu znanych osobistości z rynku finansów. Dzisiaj w ramach szczytu odbyło się również spotkanie ministrów finansów tych państw, którego głównym tematem była sytuacja w Grecji. Z kolei nowy premier Grecji Alexis Tsipras potwierdził dzisiaj kolejny raz swoje odrzucenie dla nowego programu pomocowego dla Grecji.
Obecny program kończy się pod koniec lutego i zdaniem niemieckiego ministra finansów, Wolfganga Schaeuble Grecja znajdzie się w ciężkiej sytuacji. Z kolei jego grecki odpowiednim powiedział, że Lagarde, Juncker oraz Merkel nie pozwolą dojść do bankructwa Grecji. Varoufakis mógł mieć na myśli, że Grecja w obecnej sytuacji może zrobić w zasadzie co chce, gdyż ogłoszenie przez nią bankructwa wiązałoby się z zaburzeniem światowej stabilizacji finansowej.
Dzisiaj w oczy rzucał się również dolar kanadyjski, który zyskiwał dzięki dobrym danym z rynku nieruchomości oraz kontynuacji odbicia na rynku ropy naftowej. Z drugiej strony mieliśmy przecenę walut EM naszego regionu. Turecka lira traciła wobec krytyki tamtejszego banku centralnego przez władzę, która naciska na obniżki stóp procentowych, aby pobudzić wzrost gospodarczy. Złoty tracił dzisiaj ze względu na pogorszenie nastrojów przez Grecję Na godzinę 17:00 za euro musieliśmy płacić: 4,1890 zł, za dolara: 3,6227 zł, za funta: 5,6279 zł, za franka: 3,9955 zł.