Wczorajsze spotkanie Eurogrupy nie wniosło nic nowego. Jeroen Dijsselbloem, unijny urzędnik kierujący Eurogrupą, twierdzi, że istnieje spora determinacja w kierunku osiągnięcia kompromisu.
Eurodolar oscyluje w okolicach poziomu 1,12, chwilami nieco wyżej. Cóż, to i tak dobry wynik, biorąc pod uwagę, że wczorajsze spotkanie Eurogrupy nie wniosło nic nowego. Zachód odrzucił propozycje Grecji, Grecja natomiast nie przyjęła kontrpropozycji wierzycieli. Rozmowy będą dziś w dalszym ciągu prowadzone - spotkanie ministrów finansów Strefy Euro zacznie się o 13:00.
Jeroen Dijsselbloem, unijny urzędnik kierujący Eurogrupą, twierdzi, że istnieje spora determinacja w kierunku osiągnięcia kompromisu. Oczywiście trudno oczekiwać, by mówił co innego. W każdym razie rozbieżności obu stron sporu dotyczą m.in. takich kwestii jak wysokość podatków. Wierzyciele chcieliby, aby Ateny nie wyłączały niektórych obszarów, np. gastronomii, z zakresu normalnej stawki VAT. Jednocześnie jednak proponują mniejsze niż Ateny podwyżki podatku CIT i nie chcą, by wprowadzono nadzwyczajny, jednorazowy podatek od zysków firm przekraczających kwotę pół miliona euro.
Dziś w kalendarium istotne będzie to, co wydarzy się po południu. O 15:45 Jerome Powell z Fed wypowie się publicznie (ostatnio jego wypowiedź, kilka dni temu, uznano za jastrzębią), równocześnie zaś poznamy wstępny PMI dla usług w USA (za czerwiec). Wcześniej, o 14:30, podane będą dane o dochodach i wydatkach Amerykanów.
Wstępnie za zakres wahań na dzień dzisiejszy uznajemy obszar 1,1140 - 1,1230, być może 1,1280, przy założeniu, że mówimy tu o godzinach, w czasie których na pewno porozumienia jeszcze nie będzie. Rynek jest dość sceptyczny - jeśli spotkanie zakończy się niepowodzeniem, to spadki nie muszą być jeszcze dramatyczne (być może właśnie do 1,1140-50), ponieważ założenie jest takie, że dotąd zawsze dogadywano się na ostatnią chwilę. Tym niemniej - tych chwil wiele już nie pozostało.
Na USD/PLN jesteśmy przy 3,7210, wykres krótkoterminowo konsoliduje się w tej okolicy, trudno będzie o powrót bardziej na południe, a linia trendu spadkowego, biegnąca od 27 maja, zdaje się być całkiem stracona. Przy 3,7360 można rozpoznać lokalny opór, zaś niższy i mniej trwały około grosz niżej, patrzymy tu na wykres 2h / 1m.
Na EUR/PLN jest ok. 4,17, na razie kurs broni się przed zaznaczaniem szczytów wyższych niż dotychczasowe maksima czerwcowe - w oczekiwaniu na rozwiązanie kwestii greckiej. O 14:00 poznamy wskaźniki koniunktury konsumenckiej wg GUS, ale zazwyczaj w ogóle nie wpływają one bezpośrednio na kurs.
Porównaj na wykresach spółki i indeksy src="http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1434609952&de=1435245000&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=copper&colors%5B0%5D=%231f5bac&w=640&h=300&cm=0&lp=1"/>