Wczorajszy dzień obfitował w serię wydarzeń makroekonomicznych, z których za najważniejszą można uznać konferencję nowego szefa FEDu Bena Bernanke przed amerykańskim kongresem. Inwestorzy bacznie przysłuchiwali się jego słowom szukając wskazówek, jak będzie kształtować się polityka monetarna Stanów na najbliższe miesiące. I wielkiego zaskoczenia nie było.
Stopy procentowe będą dalej podnoszone a ryzyko inflacyjne cały czas istnieje. Kurs EURUSD pomimo wcześniejszych wyskoków ukształtował się na poziomie z wczorajszego dnia w okolicach 1,1880. Wypowiedź Bernanke można uznać jednak za delikatnie bardziej jastrzębią niż jego poprzednika Greenspana co powinno przemawiać na korzyść dolara.
W Polsce kluczowym wydarzeniem była publikacja inflacji CPI, która okazała się niższa od oczekiwań. Wzrosła o 0,7% r/r (oczekiwano 0,9%). Jest to kolejny argument za obniżką stóp procentowych już podczas najbliższego posiedzenia RPP. Po publikacji złoty nieznacznie zyskał i za EURPLN trzeba było zapłacić 3,7750 a za USDPLN 3,1750. W ciągu najbliższych dni cały czas jest jeszcze miejsce na dalsze umocnienie złotego w okolice 3,76, gdzie notowaliśmy lokalny dołek z połowy stycznia.
Z dzisiejszych publikacji warto zwrócić uwagę na informacje z amerykańskiego rynku nieruchomości. Zgodnie z wypowiedziami Bernanke to właśnie wzrost cen mieszkań stanowi jeden z poważniejszych czynników obaw. Jeżeli liczba nowo rozpoczętych inwestycji oraz wydanych zezwoleń na budowę wzrośnie znacznie powyżej oczekiwań będzie to czynnik przemawiający na korzyść dolara.